Pierwszy dzień wiosny
Jak przysłowie mówi "W marcu, jak w garncu", czyli raz ciepło, a raz zimno. W tym roku potwierdza się to przysłowie. Dwa tygodnie temu było wręcz lato, 25 stopni, a tydzień później minus 2, ale coraz bliżej do ciepełka, które uwielbiam.
Dziś mamy pierwszy dzień wiosny, jest słoneczko, dni są coraz dłuższe, choć ranki jeszcze chłodne.
Moja stylizacja już prawie wiosenna, prawie bo jeszcze mam kozaki, ale zieleń przywołuje już wytęsknioną przeze mnie wiosnę. Kolorowa spódnica w maki, była tu wielokrotnie, ma kieszenie co lubię, ma piękny wzór, mam ją od 11 lat, a że nadal na mnie dobra, to szkoda mi ją wyrzucić jak jest
w doskonałym stanie. Do niej założyłam osobiście wykonany sweter i zielony płaszcz.
Zapraszam na pierwszy dzień wiosny.
fot. Sylwan
Torebka i płaszcz - Bonprix, spódnica - Garry Weber, kozaki - Ryłko, sweter hand made ja
Przy okazji chciałam Wam się pochwalić, iż znalazłam się w Top 100 blogerów wg SeeBlogers, w kategorii bloger na 50 miejscu.
Od razu gratuluję Marzenka! To nie byle co znależć się na takiej liście!🤗
OdpowiedzUsuńA co do stylizacji, to naprawdę piękna. Te zielenie są cudowne!
Spódnica idealnie pasuje i dobrze, że jej nie wyrzuciłaś. Jeszcze nie raz się przyda!
Pięknie wyglądasz w całości!
Beautiful post
OdpowiedzUsuńBeautiful post
OdpowiedzUsuń