Nigdy nie rezygnuj z marzeń
Nigdy nie rezygnuj z tego, co naprawdę chcesz zrobić. Człowiek z wielkimi marzeniami jest silniejszy od tego, który jest tylko realistą. H. Jackson Brown Jr.
Lubię czytać sentencje i cytaty znanych osób, lubię czytać biografię, dowiadywać się jak ktoś doszedł do tego, co dziś ma. Jaką drogę obrał, ile to go kosztowało wyrzeczeń, pracy nad sobą. Biografie mnie budują, dzięki nim nie przestałam marzyć i dziś jestem, tu gdzie jestem. Dzięki marzeniom zostałam profejsonalną stylistką, pomagam innym czuć się dobrze w swojej skórze. Tym bardziej, iż czasy ewoluowały, a porady stylizacyjne sprzed dekady nijak się mają do rzeczywistości. Granice wieku się przesunęły, dziś dojrzałe osoby nie są tymi samymi, co 40 lat temu. Kiedyś kobieta 40 letnia była już starszą panią, a dziś niejednokrotnie dopiero zostaje mamą. Obecnie 50, 60-latkowie żyją inaczej, mają pasję, uprawiają sporty, ubierają się inaczej, nie chcą wyglądać jak matrony, własne matki, czy ojcowie. Nie wpisują się utarty stereotyp babci w koczku, okularach, na bujanym fotelu z robótką w ręce. Bycie babcią to nie funkcja, a miłość do dziecka, tak samo jak bycie mamą, nie ma wpływu na wygląd,
a przynajmniej nie powinno.
a przynajmniej nie powinno.
Nie raz będąc za granicą, podziwiałam osoby dojrzałe, że są nowocześnie z duchem czasu ubrane, widziałam 70 latków w trampkach i ramoneskach, choć to było kilkanaście lat temu, tak sobie myślałam, czy ta nowa fala dotrze też do naszego kraju. I dotarła. W dużych miastach widać już całkowicie inne podejście do wyglądu i mody, trochę gorzej jest w małych, im mniejsze miasto, tym większa zaściankowość i strach przed tym, co ludzie powiedzą.
A ludzie zawsze będą mówili, czas przestać się tym przejmować. Na spotkaniach nie raz poruszamy ten temat, wiele kobiet boi się być sobą, obawiają się sąsiadów, znajomych, a czy oni są autorytetem
w dziedzinie mody. Zawsze na tych spotkaniach mówię jedno - przestań się przejmować innymi, żyj dla siebie tu i teraz. Wyjmij z szafy ubrania z metkami i je noś, nie odkładaj ich na potem, na specjalne wyjścia, każdy dzień jest specjalny, wyjątkowy. Ile razy w roku, mamy te specjalne wyjścia? Dla mnie wyznacznikiem odpowiedniego ubrania jest poczucie estetyki, miejsca i czasu.
w dziedzinie mody. Zawsze na tych spotkaniach mówię jedno - przestań się przejmować innymi, żyj dla siebie tu i teraz. Wyjmij z szafy ubrania z metkami i je noś, nie odkładaj ich na potem, na specjalne wyjścia, każdy dzień jest specjalny, wyjątkowy. Ile razy w roku, mamy te specjalne wyjścia? Dla mnie wyznacznikiem odpowiedniego ubrania jest poczucie estetyki, miejsca i czasu.
Jak wiecie, na swoim przykładzie pokazuję modę codzienną, tak jak ubieram się, idąc do sklepu, na spacer, na spotkanie z koleżanką, czasami pokazuję też stylizacje na specjalne okazje. Chciałabym, by kobiety, przestały się bać być barwnymi i kolorowymi, chciałabym, by były szczęśliwe.
Moja stylizacja
Białe spodnie z dziurami, do szpilek świetnie się komponują, bluzka w kolorze ecri, pasuje do spodni i camelowej kurtki, całość jest w jasnej tonacji w tym samym typie. Biało- beżowo-camelowej. jedynie torebka ma kolory, co ożywia całą stylizację. To propozycja stylizacji dla kobiet 35 plus i 70 plus.
Fot. Sylwan
Szpilki - Ryłko, Spodnie i Kurka - Stradivarius, Torebka - Desigual, Bluzka - MNG, Biżuteria - srebro
Ciekawa jestem Waszych komentarzy, czy zgadzacie się ze mną, że dzisiejsza 55 plus, to całkiem co innego niż 40 lat temu?
Świetny i bardzo przydatny post, oby dotarł do wszystkich, bo ta zaściankowość nadal nie chce przestać istnieć. Pamiętam jak jeszcze byłam nastolatką i odwiedzały nas ciocie z USA. Były pięknie ubrane, zawsze uśmiechnięte i chociaż po 50-tce, to śmigały w tenisówkach, co wywoływało u nas zdziwienie, bo były one wtedy symbolem biedy. Pamiętam, ciocia miała 3-go męża (przeżyła wszystkich :D) 14 lat młodszego od siebie, i nie przejmowała się innymi. Obiecałam sobie wtedy, że będę taka sama. Nie mogę tylko sobie znaleźć tego trochę młodszego męża, ale wszystko jeszcze przede mną ;))))
OdpowiedzUsuńTego Ci Dorotka życzę, może nie od razu męża, a partnera jak najbardziej i to najlepiej na dochodzącego, tzn. Ty go będziesz odwiedzała wtedy, kiedy ty chcesz i wychodziła też kiedy chcesz.
UsuńBardzo mi się podoba Twoje podejście do mody:)))kolejny świetny zestaw:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu
UsuńDzień dobry! Już od jakiegoś czasu podziwiam Pani piękne stylizacje. A dziś pod wpływem tego tekstu jestem już całkowicie pod wrażeniem. Najbardziej tego, jak otwartą głowę Pani ma. Po cichu wdziera się taka myśl, że może kiedyś uda się na spotkanie.. uwielbiam rozmowy z inspirującymi ludźmi, a Pani się w to całkowicie wpisuje.
OdpowiedzUsuńDoskonale widzę te różnice. Niestety w mojej rodzimej wsi w jakimś stopniu takie jest, co innego w Krakowie- gdzie teraz studiuję. I najbardziej widzę te otwarte głowy u moich profesorów, którzy mają +60 lat. Jestem za nich wdzięczna. Pokazują, że można, a nawet trzeba!
Pozdrawiam serdecznie!!
Bardzo dziękuję za tak serdeczny komentarz, z przyjemnościa się spotkam, może kiedyś się nam uda. A może wraz z koleżankami zechcecie wziąć udział w warsztatach stylizacyjnych, to do Was przyjadę
UsuńMam nadzieję, że mój wcześniejszy komentarz się dodał...
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję
UsuńNa szczęście wiele się zmieniło w tym względzie!
OdpowiedzUsuńLubie cofać się w czasie, ale jak sobie pomyślę, że 100 lat temu 40-latka była matroną, to wolę być tu i teraz:D
Już nikomu (no prawie) nie przeszkadza, że 70-latka biega w trampkach i dżinsach - jak moja mama:D
A Ty jak zawsze świetnie wyglądasz Marzenka!!!
Super zestaw! Biel i brąz, to piękny duet:))
Świetna stylizacja. Ma Pani niesamowite wyczucie stylu! :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Marzenno, jestem u Ciebie po raz pierwszy, wpadłam od Doroty :) Zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami, również zauważyłam, że nastąpiła swego rodzaju "rewolucja odzieżowa" i współcześni ludzie w średnim wieku nie postarzają się ubiorem, jak to miało niegdyś miejsce.
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, patrząc na Twój kolor włosów, czy jest on kłopotliwy w utrzymaniu? Często musisz odwiedzać fryzjerkę? Pytam, bo jeszcze mam swój naturalny, ale niestety powoli zauważam coraz większą liczbę siwych włosów. W związku z tym coraz częściej rozważam zmianę koloru.
Byłabym wdzięczna za Twoją odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie z Zielonej (i bardzo słonecznej dziś) Wyspy.
miło mi, że do mnie zawitałaś, odrosty tobiecraz w miesiącu, ale przód to 90 %już moje siwe z platynowym połyskiem
OdpowiedzUsuń