Boyfriendy i Armani Jeans
Moda na "porwańce" gości już od kilku lat i ma się dobrze. Spodnie te noszą zarówno młodzi jak i dojrzali i wreszcie to nikogo nie dziwi. Osobiście od razu jak pojawiła się moda na takie spodnie, para takich jeansów zamieszkała w mojej szafie. Teraz mam już kilka kolejnych par.
Boyfriendy jak sama nazwa wskazuje powinny być lekko za duże, w tłumaczeniu to spodnie chłopaka. Dziury dodają im uroku o ile tych dziur nie ma za dużo, żeby jednak to nadal były spodnie, a nie firanki.
W latach 90 w takich spodniach chodziła wyłącznie pop kultura, oraz młodzież.
Moja stylizacja:
Boyfriendy, koszula sportowa z bardzo małym logo Armani Jeans, im logo jest mniejsze tym ładniejsze, klapki, sportowa torba plecak Desigual (uwielbiam ich) oraz dużo srebrnej biżuterii, wszak to mój znak rozpoznawczy.
Osobiście wolę sukienki niż spodnie.
OdpowiedzUsuńA ja lubię masz masz, dzięki, pozdrawiam
UsuńUwielbiam Pani stylizacje! Są niby proste, ale takie urokliwe.. wszystko do siebie idealnie pasuje.. ta biżuteria robi robotę (choc osobiście jestem fanką złotej). Koszula też cudna..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej!
zapraszam również do siebie :-)
Jak mi miło czytać taki komentarz, dziękuję bardzo
UsuńLubię oglądać stare auta, swojego nie mam. Może miałabym jakieś małe, paliwo oszczędne, automat, różowe, oczojebne, żeby nie chcieli podwędzić, ale niestety nie nadaję się za kierownicę z moim wzrokiem, rozkojarzeniem i oceną odległości. Fajne spodnie, mam je w planie, bo właściwie to nie mam żadnych.
OdpowiedzUsuńDorotka,najważniejsze to mieć marzenia
UsuńZawsze chciałam mieć woskowego, amerykańskiego jeepa :D
OdpowiedzUsuńA stylówka super! W sumie, to w takich biegam najczęściej, tylko buty mam sportowe .
Podarciuchy zawsze lubiłam i chyba mi to nie przejdzie:))
Mnie chyba też, noszę od lat 90
UsuńPonadczasowa, casualowa stylizacja, która przypadłaby do gustu wszystkim fanek połączenia wygody z modnymi akcentami - świetne zestawienie, idealne na co dzień: miejskie wyjścia, a także wakacyjne wyjazdy. :)
OdpowiedzUsuńJak mi miło, dziękuję
OdpowiedzUsuń