Spacer w deszczu - czyli zwyklak codzienny
Ta zima jest inna niż zwykle, jak nie wieje, to leje, śniegu i mrozu nie ma. Bardziej przypomina listopad niż luty. Jak się teraz zrobiło cieplej, jest plus 8 to cały dzień padał deszcz. Z jednej strony można nosić cieńsze kurtki, z drugiem trzeba myśleć o parasulu lub kapturze.
Na dzisiejszy spacer założyłam cieplutki i milutki sweterek z kaszmiru. Klasyczny krój sprawdza się do każdej stylizacji, a jego piękny czerowny kolor jest cudny. Szkoda, że zdjęcia nie oddają prawdziwego koloru. Lekki płaszcz, kozaki, i mója ulubiona parasolka.
Z ręką już lepiej, choć jeszcze nie mogę powiedzieć, że dobrze, jeszcze nie działa jak powinna. Nadal makijaż muszę robić nie moją główną ręką :) do tego ostatni tydzień dopadł mnie katarzysko, także przez parę dni nie wychodziłam z domu. Na szczęście już mi przechodzi.
Podobne zwyklaki nosimy najczęściej, więc warto je wrzucać:))
OdpowiedzUsuńMnie się ten płaszczyk bardzo podoba! Ciepły i nowoczesny, a do tego można do niego dobrać masę dodatków i zmieniać stylówki do woli!
Twój zwyklak jest bardzo gustowny i elegancki:)))fajna parasolka:)))ach te przeziębienia ciągle nas męczą:(((Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:))
OdpowiedzUsuń