Obchodzę Dzień Kobiet, każde święto jest dobre do tego by się rozpieszczać, świętować, a tym bardziej takie, które zostało wywalczone przez kobiety. Nie jest to święto socjalistyczne, jak niektórzy uważają, wywalczyły je kobiety w Ameryce i obchodzone jest od 1909 roku.
Oczywiście jest mi bardzo miło, jak dostaję kwiaty od męża, ale lubię też sama sprawić sobie kwiaty, prezent. Czasami jest to spa, czasami kino, często biżuteria, perfumy lub dobry kosmetyk. Kobiety rozpieszczajmy się, sprawiajmy sobie przyjemności, one to podnoszą nasze endorfiny, co z kolei wpływa na nasz wygląd i samopoczucie.
Dziś chcę Wam przedstawić Serum Germaine de Capuccini, które używam od 1,5 miesiąca. Nigdy nie przedstawiam recenzji kosmetyku po jednorazowym użyciu, a ten wart jest uwagi.
Zestaw zawiera dwie maski oraz serum, może go kupić na stronie sklepu Gold Derma
Z opisu producenta
Nowa formuła serum Germaine de Capuccini TIMEXPERT SRNS Repair Night Progress oparta jest na innowacyjnym składniku Glyco 8 -Power, przyspieszającym penetrację substancji aktywnych przez naskórek. To rewolucyjen rozwiązanie sprawia, że jedno z najbardziej skutecznych produktów przeciwstarzeniowych marki stało sie jeszcze doskonalsze.
Bogaty skład produktu, aż 22 składniki aktywne, oraz zaawansowana technologia sprawia, że TIMEXPERT SRNS Repair Night Progress zapewnia kompleksowe działanie i jest niezwykle skuteczne w walce z oznakami starzenia skóry. Widoczne efekty w postaci zrewitalizowanej i odmłodzonej skóry pojawiają się już po 7 dniach stosowania*.
Teraz dostępne w zestawie z maską SERUM -IN -MASK z technologią 2nd Skin. Maska, nasączona serum, przylega do twarzy jak druga skóra, uwalniając cały potencjał składników aktywnych. Mikro-przestrzenie między włóknami celulozy bambusowej pokryte są zmikronizowaną biocelulozą, dzięki czemu tkanina jest w stanie dopasować się idealnie do powierzchni skóry, a dzięki zjawisku okluzji zwiększa się przepuszczalność naskórka. Składniki aktywne mogą swobodniej penetrować w głąb dając natychmiastowe i widoczne rezultaty.
Przeznaczone dla wszystkich rodzajów skóry, niezależnie od wieku.
Moja opinia:
Zacznę od opakowania, eleganckie estetyczne pudełko, ze specjalną przegródką na maski, serum umieszczone jest tak, by się w transporcie nie uszkodziło. Butelka z serum jest szklana, kosmetyk aplikuje się pipetką. Jego konsystencja jest gęsta, prawie bezbarwna, co widać na zdjęciu powyżej, odrobina wystarcza na spory obszar skóry. Stosuję od połowy stycznia, a nie zużyłam jeszcze nawet 1/4 opakowania. Lubię taką aplikację kosmetyku, przez to zawartość dłużej utrzymuje swoje właściwości i świeżość. Moje odczucia są bardzo pozytywne, mam cerę mieszaną, która jest trudna do pielęgnacji. Partia czoło, nos, broda - to cera tłusta, policzki i oczy sucha. To serum stosuję na całą twarz i okolice oczu też. Skóra bardzo dobrze przyjmuje ten kosmetyk, idealnie się wchłania, nie zostawia uczucia lepkości lub ściągnięcia.
Jest to kosmetyk luksusowy, ale my też na takie kosmetyki zasługujemy. Bardzo często jest tak, że takie kosmetyki wystarczają na długo, a efekty stosowania widać gołym okiem, przynajmniej ja to widzę. Zdjęcia nie są w żaden sposób retuszowane, rozjaśniane, wygładzane itd, wstawiłam takie żywce, by lepiej było widać działanie tego serum. Oczywiście, że nie zlikwiduje on wszystkich zmarszczek, szczególnie mimicznych, ale odżywiona skóra inaczej się załamuje, poginęły mi takie drobniutkie pajączkowate zmarszczki. Co mnie jeszcze zadawala w tym serum, to fakt iż nie zatyka porów, skóry, nie wyskakują mi żadne krosteczki, pryszcze itd. dobrze służy mojej skórze.
Przy zamówieniu zestawu, otrzymałam też różne próbki tej serii.
Teraz kilka słów o masce, jest mocno nasączona serum w płachcie, po 20 minutach leżenia skóra bardzo się nawilżyła, była taka elastyczna, jędrna, jakby mokra, ale sucha. Pozostałe serum po wyjęciu płachty, wylałam sobie na dłoń i rozprowadziłam po dłoniach i dekolcie oraz szyi. Nie zapominajmy, że tu skóra starzeje się jeszcze szybciej niż na twarzy.
Podsumowując - warte jesteśmy rozpieszczania, dobrego kosmetyku, sprawiania sobie przyjemności. Zajrzyjcie na stronę sklepu
Gold Derma, można tak kupić kosmetyki
Sesderma oraz
Guam, kiedyś stosowałam guam na ciało, a efekty przeszły moje oczekiwania, w obwodach ud po kuracji spadło mi po 2 cm, a skóra była niesamowicie gładka, bez grama cellulitu, koniecznie muszę tę kurację powtórzyć.
Ciekawa jestem czy znacie ten sklep i polecane przeze mnie kosmetyki, czekam na Wasze komentarze.
Z okazji naszego święta, życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń, radości, miłości i worka kasy na realizację Waszych marzeń. Buziaki
Rozpieszczam się cały rok, to serum też chętnie sobie sprawię :) Piękne zdjęcia Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDorotka, podpisuję się pod recenzją obiema rękami, to naprawdę super produkt
UsuńI to jest właśnie konkretna opinia!
OdpowiedzUsuńTwoja skóra pięknie wygląda Marzenka!
Od razu widać, że jest bardzo zadbana i rozpieszczana nie tylko od święta:)
Kusisz tym serum...;))
Dziękuję bardzo, ten produkt wart jest swojej ceny
Usuńuwielbiam testować takie produkty :D
OdpowiedzUsuńJa też, widocznie moja skóra lubi takie luksusowe produkty :)
Usuń