Jesień w Nałęczowie - nie bądź ofiarą mody.
Tym razem zapraszam Was na spacer w nałęczowskim parku. Dni coraz krótsze, o godzinie 15 zapada szarówka. Po drodze zatrzymaliśmy się na chwile przy urokliwej willi "Samotnia" w Puławach, obecnie jest tu restauracja. Dotarliśmy do Nałęczowa w ostatniej chwili, by uchwycić jesienny park.
Moja stylizacja
Spodnie z eco skóry są hitem tej jesieni, można je znaleźć na pokazach, oraz w wielu sklepach, również on line. Ja wybrałam burgundowe, choć zastanawiałam się nad czarnymi. Bluzeczka w zebrę idealnie pasuje do tego zestawu. Czarny skórzany płaszcz, czarna torebka i czarne chelsea shoes. Casualowo, codziennie i prosto.
Ale.....nie zawsze jest tak, że od razu widzimy, że dany ciuch nie jest dla nas. Albo widzimy, ale mamy nadzieję, że oczy nas mylą. Zdjęcia jednak ukazuję prawdę, każdą fałdkę, odstający brzuszek, wywinięty kołnierzyk itd. Oglądając zdjęcia, zastanawiałam się, czy w ogóle publikować ten post, te zdjęcia. Bo krótko mówiąc, spodnie bardzo mi się podobały, ale nie są dobre dla mojej figury. Po pierwsze pogrubiają mi nogi, po drugie uwypuklają brzuszek. Po trzecie skracają sylwetkę. Zwrócić uwagę trzeba również na to, że spodnie się błyszczą, a wszystkie błyszczące tkaniny powiększają nas optycznie, światło się odbija. Matowe kolory nas wyszczuplają, pochłaniają światło. To takie złudzenie optyczne. Tylko osoby o nienagannej figurze dobrze wyglądają w atłasowych, satynowych, jedwabnych sukienkach, spódnicach, spodniach. Wziąwszy pod uwagę, że jestem stylistką, na przykładzie tych spodni, mogę pokazać Wam jak wyglądają "ofiary mody" . Nie wszystko jest dla wszystkich, dlatego warto jednak słuchać swojej intuicji i wierzyć oczom. Niby stylizacja ładna, niby to wszystko zgrane, ale jest jakieś ale. Spodnie zwróciłam. Nie każdy trend jest dla nas. Ja kieruję się swoim poczuciem estetyki, nie ważne, że ktoś mi powie, czym się przejmujesz, noś co chcesz....
Bo chcę nosić to co modne, ale ma to pasować idealnie do mojej sylwetki. Taka już jestem. Czarne i mniej błyszczące byłyby lepsze, a idealne byłyby zamszowe.
Spodnie i torebka - Orsay, Koszula - Esmara, Płaszcz skórzany - vintage.
fot. Sylwan
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za komentarze. Ciekawa jestem, czy Wy podążacie za trendami nie patrząc na swoją figurę?
Wygląda Pani zjawiskowo - niebanalnie i z klasą
OdpowiedzUsuń|Dziękuję bardzo, pozdrawiam
UsuńMasz rację Marzenko nie wszystko nam pasuje i dobrze, że dałaś przykład jak się nie ubierać. Myślę, że spódniczka w tym kolorze i z tego materiału byłaby lepsza. Pozdrawiam Eva.
OdpowiedzUsuńCo do spódniczki, to dodam, że pod warunkiem, że była by rozkloszowana, ołówka nie jest odpowiednia dla figury gruszki. Dziękuję bardzo i pozdrawiam
UsuńTo prawda, też się na tym łapię, że coś nie jest dla mnie dopiero po fakcie. Z moim brzuszkiem i udami też bym nie wyglądała korzystnie w takich spodniach.
OdpowiedzUsuńJa teoretycznie wiem, co jest dla mnie nieodpowiednie, ale czasami chciejstwo bierze górę nad rozsądkiem.
UsuńŚwietna kompozycja! Spodnie są genialne! Najlepsza fota to ta z kaczkami. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńKompozycja świetna, spodnie też, tyle, że nie dla mnie. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam
UsuńŚlicznie Pani wyglada. Moim zdaniem sylwetka jest w porządku , spodnie też super, tylko troszeczkę inny krój spodni mógłby być. Gdyby były bardziej przylegające do nóg efekt byłby jeszce bardziej zjawiskowy.
OdpowiedzUsuńTe spodnie są genialne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrawiam
Usuńsuper wyglądasz
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem... Bardzo trudno jest wyglądać jednocześnie seksownie i z wielką klasą - widać, że Pani doskonale zna sekrety mody i stylu.
OdpowiedzUsuń