Dyskretny urok szarości
Biel, czerń, podstawa klasyki i elegancji. Szary, który otrzymujemy z połączenia tych dwóch kolorów, jest również kolorem klasyki i elegancji. Zestawiony ze stonowanymi kolorami daje nam szyk, elegancję, biznesowe stylizacje. Szary idealnie podkreśla też żywe kolory, podkręca je i jednocześnie nieco przygasza. Zjawisko takie nazywa się relatywizmem barw, polega ono na odbiorze barwy uzależnione od otaczających ją innych barw. Określona barwa wydaje się chłodniejsza lub cieplejsza
w zależności od sąsiedztwa.
Stylizacja
Prezentuję Wam nowy płaszcz z dużą domieszką wełny, (bo aż 50%), to mój ostatni zakup
w stacjonarnym Orsay. W pierwszej chwili nie zwróciłam na niego uwagi, ale "moje" ekspedientki
w puławskim Orsay, zwróciły mi na niego uwagę. Wisiał na manekinie, a ja oglądałam inne szare perełki. Pani powiedziała, że jest świetny gatunkowo, że futrzany kołnierz się odpina, bo ten płaszcz ma jeszcze piękny futrzany kołnierz, który do złudzenia wygląda jak zwierzęcy. Przymierzyłam i ....to była miłość od pierwszego ujrzenia. Jeszcze okazało się, że trafiłam na 30% zniżkę. Nie mogłam przepuścić takiej okazji. Od dawna szukałam takiego płaszcza. Więc teraz będzie częściej się pojawiał.
Sukienka z kapturem, który może być kołnierzem też jest z Orsay, ale z poprzedniego roku. Do tych cudnych szarości oczywiście kozaki w wężowy wzór i torba/plecak. I tak powstał szary monolook.
Płaszcz ma klasyczny krój, idealnie podkreśla figurę, lekko poszerzone ramiona idealne są dla figury gruszki, pasek w talii podkreśla ją.
Tył płaszcza również jest ciekawy, ma kontrafałdę, rozszerza się lekko ku dołowi, przez co jest idealny dla wielu figur.
Płaszcz - Orsay, sukienka - Orsay, Kozaki - Baldowski - Torba - Paul Costelloe, biżuteria vintage
Ciekawa jestem, czy Wam także spodobał się ten płaszcz. Czekam z niecierpliwością na komentarze.
Szarości przepiękne 🙂👍 Płaszcz cudny, zazdraszczam 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam
UsuńMarzenko, według mnie to najlepsza stylizacja. Wszystko bardzo mi sie podoba. Kolory / szary uwielbiam/, długość płaszcza i sukienki idealna. Kozaki pasują super. Pozdrawiam. Eva.
OdpowiedzUsuńNajlepsza w jakim przedziale czasowym? bo nie raz to czytałam i jest mi oczywiście bardzo miło. Pozdrawiam serdecznie
UsuńMam prawie identyczny płaszcz, ale mój ma jakieś 6, 7 lat. Jest wełniany. I siwy, jakem Sivka :D
OdpowiedzUsuńTo masz płaszcz na topie, takie płaszcze można nosić latami. A jak ma się jeszcze na zmianę jakiś inny lub kurtkę, to się wcale nie niszczą. Pozdrawiam
UsuńSuper stylizacja,bardzo elegancka,podoba mi się szalenie.I te kozaczki dobrze dobrane - idealnie! Jak dla mnie - jedynie rękawy są odrobinę za długie (to moja osobista obsesja,od dzieciństwa podwijałam i skracałam rękawy,drażnią mnie poniżej nadgarstków). Pozdrawiam Hanna Tołczyk
OdpowiedzUsuńRękawy mogłyby być krótsze, ale takie strasznie długie też nie są, ja lubię długie rękawy, więcej ciepła dla rąk. W przeciwieństwie do Ciebie, nie lubię rękawów do kostki. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
UsuńPiekna stylizacja. Plaszcz wyglada na super gatunkowo, ladnie sie uklada. Szarosci bardzo Ci pasuja. Jest tez akcent zwierzecy dodajacy pazura, bomba.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, tak płaszcz jest bardzo dobry gatunkowo, i przemiły w dotyku. A wężowe buty uwielbiam
UsuńTen płaszczyk jest piękny! Stylizacja robi wrażenie, a kozaki to wisienka na torcie. Marzeno, mimo że szarości nie są w mojej szafie nr 1, to jednak kilka ubrań w kolorze szarym posiadam i lubię je łączyć z innymi kolorami.
OdpowiedzUsuńChodziło Ci pewnie o relatywizm barw. Mały chochlik się wkradł.:)
Anonim się burzy :)
Serdeczności posyłam.
Basiu poprawiłam relatywizm koloru na relatywizm barw, choć w internecie występują oba pojęcia. Anonima usunęłam, bo nie lubię komentarzy od osób bez imienia. A co do koloru, szary ma wiele twarzy i można go łączyć ze wszystkimi kolorami, wszystko zależy od ich odcienia. Pozdrawiam
UsuńMarzenko, chodzi nie o relatywizm koloru czy barw, tylko o sam wyraz relatywizm a nie relawityzm... :) Chyba to miał anonim na myśli. Masz rację, anonim powinien się podpisać, dobrze że usunęłaś jego komentarz.
UsuńCzęsto przestawiają mi się literki. Dopiero po czasie wyłapuję różne literówki.:)
To przecież nie jest przestępstwo.
Jestem zachwycona tym zestawem, tym kolorem. Zawsze mnie denerwuje jak ktoś pisze, że szare to bure i nudne i nie wiem jeszcze co. Szary ma wiele odsłon i jak dobrze się wszystko zestawi to wychodzi piękny look. Taki jak Twój. Miałam jasny szary płaszcz ale mi się zniszczył, niestety. Buty cały czas robią wrażenie. Jednym słowem - super całość i już...serdecznie pozdrawiam, miłego dnia...
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, szary nie musi być nudny i nijaki, to piękny szlachetny kolor. Dziękuję bardzo za komentarz, pozdrawiam
UsuńPłaszczyk fajny lubię szarości i beżem. Myślę że barwa i kolor ma to samo znaczynie ale chochlik jest w samym wyrazie relatywizm.Chyba o to chodziło w komentarzu BARBAROSSY :)Pozdrawiam Izabela
OdpowiedzUsuńMasz rację Izo, tzw. czeski błąd, podobno częściej zdarza się mańkutom, a ja właśnie jestem mańkutem. Dziękuję, już poprawiłam
UsuńPróbowałam rano zostawić komentarz na telefonie, ale nie udało się więc tradycyjnie zasiadam do laptopa :) Płaszcz jest piękny, chyba widziałam go na wczoraj na stronie sklepu. Wygląda na drogi, pieknie się układa, ma ładny fason oraz kolor. Bardzo pasuje połaczenie go z butami w zwierzęcy print, jest lekko zadziornie, ale nie za bardzo, w sam raz. Piękna całośćAdriana Style
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, no właśnie czasami jest problem z zostawieniem komentarza. Ja miałam ten problem wczoraj u Ciebie, z komputera. Z komórki nigdy nie zostawiam, bo mnie denerwują za małe litery ha ha
UsuńTwój styl jest elegancki, a ubrania, które nosisz, wyglądają stylowo. Grayowi zawsze udawało się przyciągać uwagę wielu ludzi.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z kraju Indonezji.
Dziękuję bardzo, pozdrawiam
UsuńWyglądasz cudnie:)))Piękne szarości:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńMi się styl zmienił bardzo odkąd przeszłam na minimalizm. Brak w nim chaosu, im mniej tym lepiej.
OdpowiedzUsuńChociaż raz lubię się ubierać jak za dawnych czasów, lata 90/60 tak później mam ochotę tylko dresy założyć i bluzę i mieć garderobę tylko w tym stylu. Nie lubię rutyny jeśli chodzi o ubrania. Dlatego uznałam, że pozbędę się tych, których już naprawdę nie noszę i dopiero wtedy pozwolę sobie na porządne zakupy (oczywiście wszystko używane)
Chociaż i tak najważniejsza zasada to ma być wygodnie i współgrać kolorystycznie.
Ja również systematycznie oczyszczam szafę, fajnie, że teraz można sprzedawać na Vinted, już wiele rzeczy tam sprzedałam. Niech cieszą innych. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam
Usuń