Translate

Lata '70 - w stylu vintage

Moda co jakiś czas zatacza koło, raz jest to odstęp dekady, raz dwóch lub trzech. Tym razem jest to pełne 4 dekady wstecz. Na wybiegach, u projektantów obserwujemy powrót do lat 70 XX wieku.
Ale jak każda dekada, tak i lata 70 różniły się tym, co było modne na początku i na końcu lat 70-tych.

Co było modne w latach 70?
Modne były dzwony i rurki, spódnice mini, midi i maxi. Koszule z długimi kołnierzykami, jak w filmie "Gorączka sobotniej nocy", spodnie biodrówki noszone przez mężczyzn, buty na koturnie i grubej podeszwie, chodaki, spodnie kuloty zwane wtedy spódnico-spodniami, spodnie szwedy, spódnice "solejki", plisowane, oraz cięte z koła w kraty. Sukienki szmizjerki noszone do spodni. 
Na początku lat 70, nie interesowałam się modą w takim stopniu jak pod koniec dekady, z prostej przyczyny, byłam dzieckiem. Obserwowałam ulicę, mamę, babcie, ale sama nie miałam żadnego wpływu na to, w co jestem ubrana. Zresztą do szkoły chodziło się w granatowym fartuszku z białym kołnierzykiem i wszyscy wyglądali tak samo.
Koniec lat 70 to już inna bajka, 1978 zaczęłam chodzić do liceum plastycznego, wtedy zaczęłam interesować się modą. Szyłam sobie spódnice, spodnie, robiłam na drutach swetrzyska.
Jak pamiętam te lata? 
Ulice były barwne, kolorowe, ludzie wcale nie byli szarzy, jak się potocznie utarło mówić, iż PRL to szarość. Nieprawda, kobiety były pięknie i kolorowo ubrane, wiele z nich szyło ciuszki u dobrych krawcowych, czerpały wzory z Burdy i z zachodu, wzorowały się na filmach. 
Modę połowy lat 70 możecie zobaczyć w słynnym serialu "Czterdziestolatek" albo w innych kultowych dziś komediach Barei. Moda Polska, Hoffland, Telimena oferowały piękne ubrania.
Modne było ubieranie się na cebulkę, noszenie golfów pod bluzki koszulowe i marynarki, żakiety, modne były też obcisłe sweterki, zwane pończoszkami, lureksowe bluzki, jeansowe kurtki, modny był też styl safari i boho, piękne płaszcze, kapelusze, peleryny.

Młodzież wzorowała się na gwiazdach muzyki, wtedy popularne były zespoły: Smoke, Queen, Bee Gees, Abba, Suzi Quatro, 

Dziś jest wielka nadprodukcja ubrań, przemysł odzieżowy jest największym obecnie trucicielem Ziemi, co minutę pojawia się nowe ubranie. Producenci i projektanci próbują nas przekonać, że to co nosiłyśmy parę miesięcy temu już absolutnie nie jest modne. 
Kiedyś dany trend pojawiał się przynajmniej na rok, lub dwa, nie było takie natłoku tego,co jest modne i co "musimy" mieć. Każdy niech wyciąga własne wnioski, niech odpowie sobie,czy
  faktycznie potrzebuje aż tylu ubrań, butów, torebek i dodatków. I czy cały czas MUSI coś nowego mieć.

Zachęcam Was do sprzedaży własnych ubrań i dodatków, które Wam już nie są potrzebne, niech inni korzystają z ubrań już wyprodukowanych, niech te ciuszki mają swoje drugie,a może i trzecie życie.

Moja Stylizacja
Całkowicie nawiązuje do powrotu trendów z lat 70. Sztruks był wtedy wszechobecny, szyte były z niego płaszcze, spodnie, marynarki, spódnice i garnitury, obecnie wrócił i w wielu sklepach, dostępne są ubrania ze sztruksu. Jak wygląda sztruks, to bawełniana tkanina, mięsista, z fabrycznie utworzonymi rowkami między puszystą tkaniną, podobna do aksamitu, ale od aksamitu różnią ją właśnie te rowki. Na przełomie lat 70/80 sztruksy były marzeniem każdego, w zestawie z szetlanckim swetrem, które to można było nabyć na Bazarze Różyckiego w Warszawie lub w Rembertowie. Tak więc mój płaszcz kupiony dwa lata temu w SH, całkowicie wpisuje się w te lata. 
Jeansowa sukienka noszona na golf do spodni - też była modna w tamtej dekadzie, tak samo jak duża ilość naszyjników, oraz rurki. Jedynie buty nie są w stylu lat 70, ale założyłam je ze względu na pasujący do golfu kolor. Idealne byłyby do tego zestawu mokasyny na grubej podeszwie.


















Golf - Mango, jeansy - Lee, Płaszcz SH, Buty New Look, Torba - Baczyńska
Fot. Sylwan

Zapraszam Was na stronę FB - Modne i Stylowe & Szafa- sprzedam, kupię, zamienię (tu), inne moje blogowe koleżanki również prowadzą strony na FB, ze sprzedażą ciuszków, jak również większość z nas ma zakładkę - Na sprzedaż.
Czekam na Wasze komentarze, pewnie moje starsze blogowe koleżanki pamiętają więcej mody z lat 70.

Komentarze

  1. Sama ostatnio rownież wprowadzam do swojego stroju elementy ubioru z lat 70 tych... Najbardziej charakterystycznym elementem będą dzwony. Długo czasu zajęło światu mody, aby przestać wyśmiewać się z tego kroju. Obecnie moożna powiedzieć z ręką na sercu, że dzwony są bardzo trendy. Minusem jest jednak fakt, ze w dzwonach najlepiej wygladaja osoby, które są wysokie oraz mają długie nogi.

    Podoba mi się również kolorystyka lat 70 tych. Uwielbiam beże brązy oraz zielenie, które wtedy królowały na wybiegach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Leno, bardzo dziękuję Ci za komentarz. Co do dzwonów, to kwestia proporcji, tego czy jesteśmy proporcjonalnie zbudowani, dzwony dodają nam wzrostu i mogą je nosić też niższe osoby, jednak proporcjonalnie zbudowane, ale to dotyczy wielu modeli spodni. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Super stylizacja. To były fantastyczne czasy i masz rację, że kolorów i pomysłów paniom wtedy nie brakowało. Cieszę się, że sztruks wraca do łask, bo bardzo lubię ten materiał. Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, ja też lubię sztruks, to taki wdzięczny materiał, szlachetnie wyglądający i miękki. Obecnie mam wrażenie, że modowo zostały wyważone wszystkie drzwi, nie wiele już zostało do odkrycia. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Pewnie, że było kolorowo!
    Moja mama zawsze lubiła się ubrać! Do dzisiaj pamiętam jej neonowo, seledynowe szwedy i dżinsowe koturny :))

    A my tez mamy fantazje i spokojnie możemy kombinowoć z tego co już w szafach mamy:D
    Marzenka podobna stylówka mi po głowie chodziła ostatnio!
    Te lata 70-te w nas siedzą po prostu:D

    A Ty wyglądasz obłędnie i już!!! Przepiękna kompozycja kolorów! Od razu widać, że artystyczna dusza jesteś:))

    Świetna całość!!! Bardzo w klimacie!
    Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były jeszcze falbany, spódnice bananówy, było kolorowo. Cieszę się, że teraz jest powrót do tych lat. Czekam na Twoją stylówkę w takim klimacie.

      Usuń
  4. Piękny post! Ze wszech miar! Stylizacja trafiona, bowiem pamietam tamte czasy. Byłam wówczas podlotkiem ale w liceum nosiłam właśnie takie ubrania. Do dziś pamiętam niektóre, kultowe rzeczy i te emocje związane z kupowaniem w Modzie Polskiej lub po prostu upolowaniem czegoś niezwykłego, gdy własnie "rzucili". Jeden sweterk trzymam do dzisiaj, chociaż go nie noszę. Zwyczajnie nie potrafię się z nim rozstać. Dzięki Babooshko za te wspomnienia, bo może dzięki temu teraz własnie go założę. Jest w odcieniu rudości- jak najbardziej na czasie :) Pozdrawiam ciepło-Pola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Polu, dziękuję za komentarz. Ja też w latach 70 byłam podlotkiem, nastolatką, ale te czasu, tkwią w nas. Ja z tamtych lat nic nie mam, wszystko gdzieś z czasem zniknęło.

      Usuń
  5. Lata 70-te, dzwony, szwedy, koturny...lata szkoły i studiów i ja, młoda mama😛😜. Szetlandy z cienkimi golfami i koszulami. Kolor też był...fajna całość 👍, bardzo ciekawie wszystko połączone. Serdecznie pozdrawiam ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, dla mnie to też były bardzo barwne czasy, z podlotka stawałam się panienką, a moda była cudowna.

      Usuń
  6. Bardzo ciekawie opisałaś modę tamtych lat:))Twój zestaw jest fantastyczny:)))pamiętam moją sztruksową spódnicę i jeansową sukienkę:)))cieszyłam się niesamowicie:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, wtedy, kiedy ciężko było o każdy ciuch, bardziej nas cieszyły. Ubrania były bardzo drogie więc je człowiek szanował i długo nosił

      Usuń
  7. Jak się cieszę, że przypomniałaś Marzenko te lata. Pamiętam te stroje i wiele z nich miałam. Wszystko wraca czasem niewiele zmienione. Twoja stylizacja świetna. Pozdrawiam Eva.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Evo, czekam na powrót koszul z długimi kołnierzami, widziałam co prawda na wybiegach, ale w sklepach ani widu ani słychu

      Usuń
  8. O moim antytrendowym nastawieniu piszę i mówię od lat, przez co naraziłam się tej i owej pani blogerce, ale zawsze uważałam pogoń za trendami jako coś... jakby to grzecznie ująć, głupiutkiego. W tych czasach dodatkowo groźnego. Dobrze, że zaczyna się o tym temacie mówić częściej. I uświadamiać. Może ludzie w końcu coś zrozumieją. Co do lat 70', to było moje dzieciństwo, doskonale pamiętam tamte stylówki. Z resztą, przypominają się w filmach z tamtych lat. Szwedy spodnie marzy mi się dorwać... A Ty w swojej stylówce super się masz :) Fajne warstwy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Sylvio, niektórym paniom blogerkom też się narażam. Nie można dać się zwariować i gonić za trendami jakby to był jedyny cel życia. Moda to jedno, a umiejętność wybrania czegoś dla siebie to drugie. Kiedyś ubrania były drogie, szanowało się je, i nosiło, tworząc wciąż nowe zestawy. Warstwy, cebulki to było modne w połowie lat 70, fajnie że te lata wracają, bo były bardzo kobiece

      Usuń
  9. Lata 70-te, to moja podstawówka, dzieciństwo. Pamiętam, jak mama też szyła mi ubrania, spódnice, bluzki i taki komplecik na zakończenie ósmych klas. Człowiek jakieś też inne podejście miał do tych wszystkich ubrań. Naprawdę fajne to były czasy. Tym milej spojrzeć dzisiaj na Twój zestaw, jest wspaniały:)) Do tego ciekawy wpis :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Ewo, super czytać taki komentarz, pozdrawiam

      Usuń
  10. Od lat wisi w mojej szafie szmizjerka kupiona w Bonprixie w czasach kiedy zamówienia składało się na kartkach pocztowych.Nie noczę jej bo za bardzo się opina bo za bardzo rozchodzi się zapięcie od dołu itp.Teraz ponoszę ją ze spodniami i golfem.Dzięki za pomysł. Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cała przyjemność po mojej stronie, cieszę się, że mogłam Cię zainspirować

      Usuń

Prześlij komentarz

instagram

@babooshka_style

Copyright © Fashion Dreams