Jesienne wspomnienie
Zbliża się koniec roku, ale nie będę dziś pisała o tym, w co ubrać się na Sylwestra, nie będę też podsumowywała minionego roku, jeszcze nie. Ale robiąc porządki na kompie znalazłam fotki z sesji, z kolorowej jesieni, których Wam jeszcze nie pokazałam. Płaszcz już widzieliście, ale nie w takim zestawieniu. Wcześniej pokazywałam ten płaszcz w wersji bardziej eleganckiej, (tu) a dziś jako totalny miejski luz. Celowo oczywiście wybrałam też fuksjowy sweterek do tego zestawu, gdyż w kracie tego płaszcza jest kolor różowy. Ostatnio jedna pani, napisała mi, że pokazuję te same ubrania, nie wiem, czego oczekiwała na moim blogu, ale po pierwsze, ja pokazuję to co noszę, a po drugie, na tym właśnie polega moda, by umieć daną rzecz wykorzystać na wiele sposobów, ubrania nie są papierowe, jednorazowe. To jest też podstawa mody kapsułowej. Nie wiem czy wiecie, ale z 8 sztuk garderoby można stworzyć ponad 60 zestawów. O modzie kapsułowej napiszę innym razem, bo jest o czym, a dziś zapraszam do obejrzenia tej stylizacji i zostawienie komentarzy pod postem.
Sweterek ma piękny fuksjowy kolor, rękawy o kroju nietoperza, w latach 80, były takie modne i teraz też moda wróciła na ten krój rękawów.
Sweterek ma piękny fuksjowy kolor, rękawy o kroju nietoperza, w latach 80, były takie modne i teraz też moda wróciła na ten krój rękawów.
Sweter - Orsay, Płaszcz - Orsay, Spodnie - Mohioto, Szpilki - Atmosphere, Torba - Bonprix
fot. Sylwan
Piękny sweterek i cała stylizacja. Nie rozumiem tej pani. Przecież nie sztuka pokazywać co post nowy ciuch, a sztuka je dobrze zestawić i na różne sposoby. Przychodzę tu między innymi się czegoś nauczyć, a nie podziwiać nowe ubrania :) Pozdrawiam cieplutko Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDorotko, nie zagłębiam się nawet w zrozumienie, wszystkich się nie zrozumie. Ja na blogu staram się pokazać innym kobietom na czym polega miksowanie, zestawianie i modyfikowanie tych samych ubrań w różnych odsłonach.
UsuńTen płaszczyk chciałam sobie zamówić, bo bardzo mi się podoba, ale niestety już brak, szkoda. Mnie osobiście nie przeszkadza, że prezentujesz te same ubrania. Przecież za każdym razem tworzysz coś nowego,a do tego też trzeba posiadać umiejętność.Skoro kupujemy ubrania, wydajemy na nie jakąś kwotę, to musimy się nimi cieszy na różne sposoby.
OdpowiedzUsuńHaniu, u mnie w stacjonarnym sklepie nadal jest. Płaszcz jest dobrze uszyty, i piękniejszy na żywo. Wiele kobiet nie umie tworzyć mody kapsułowej, tego ich uczę, dlatego nie zgodzę się z tym, że blogerka powinna w każdym poście pokazywać tylko nowe ubrania
UsuńBardzo ładna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej.
dziękuję bardzo, pozdrawiam
UsuńNie sztuką jest kupować wciąż coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sztuka, to wykorzystać, to co mamy i sprawiać, że wciąż wyglądamy ciekawie!
Ja lubię takie ciuchowe mieszanki! U mnie też non stop są te same ciuchy :D
Marzenka, ten zestaw jest świetny! Prosty, bez udziwnień, ale nie nudny!
Taki "do latania", jak ja to mówię:D
Buziaki!!!
Witaj Taro, masz rację, to zestaw do latania, nie kupimy wszystkich ubrań świata:)
UsuńMnie też się zestaw bardzo podoba:))szczególnie płaszcz,bardzo lubię taką kratkę:)))tak jak już dziewczyny napisały,nie jest sztuką wciąż coś kupować ale wykorzystać w fajny sposób to co już w szafie jest:)))Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego w nowym roku życzę:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Reniu, ja od zawsze na maksa wykorzystuję zasoby szafy, by było ciekawie i wygodnie, pozdrawiam serdecznie
UsuńBardzo udany płaszczyk, byle krata utrzymała sie jak najdłużej, z obserwacji zycia wiem ze to mozliwe.:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam Grażynko, ja też lubię kraty i kratki :)
UsuńJak najwięcej tych samych ubrań w różnych zestawieniach proszę...Na tym przecież polega istota blogów. Nie lubię blogów gdzie wciąż UZUPEŁNIA SIĘ GARDEROBĘ w nowe ciuchy i jeszcze linki gdzie można je kupić .Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, dziękuję za komentarz, u mnie czasami też są linki do sklepów, ale do takich, które naprawdę polecam. Staram się pokazać, jak tworzy się zestawy, by każda z nas umiała wykorzystać jedną i tą samą rzecz, na sto sposobów.
UsuńMoże trochę źle to ujęłam bo czasem patrzę pod zdjęciami skąd jest ubranie i wiem gdzie go szukać.Kiedyś widziałam u pani płaszczyk w kratę ale chyba było więcej czerwieni.Pozdrawiam. Iza
OdpowiedzUsuńTak, mam drugi w kratę z Rossegal, w czerwoną kratę
UsuńPłaszczyk jest śliczny, a Ty tak umiejętnie wszystko łączysz, że dla mnie zawsze wyglądasz inaczej.
OdpowiedzUsuńA oprócz tego i tak, moim zdaniem, Twoja szafa jest bardzo zasobna i urozmaicona. :)
Nie rozumiem komentarza tej pani...
Moc pozdrowień.
Basiu, nie dziwią mnie takie komentarze, każdy oczekuje od blogerki czego innego, ja uczę i pokazuję jak wykorzystać na milion sposobów to co mam w szafie, jak zmiana jednej części garderoby wpływa na całą stylizację. Pewnie ta pani, pójdzie do innych blogerek. Każdy ma wybór. Pozdrawiam Cię serdecznie
Usuń