Women in red - kobiety w czerwieni :) & Rzeszów
Niektórzy z Was, mają konta na Instagramie i Facebooku, skąd na bieżąco mogą wiedzieć co porabiamy, gdzie się przemieszczamy, ale wśród moich czytelników są też i takie osoby, które zaglądają tylko tu na blog. Dla niektórych nie będzie więc nowością dowiedzieć się, że ostatnio byłam w Rzeszowie na szkoleniu. Zastanawiam się jeszcze, czy zrobić o tym osobny post, prowadziłam "Kurs kreowania wizerunku" dla 20 osób przez 4 dni.
Dziś wrzucę kilka fotek z mojego pobytu i spotkania z Grażynką z bloga Nieco starsza dziewczyna. Byłam tam 5 dni i udało się nam spotkać dwukrotnie. Zaliczyłyśmy spacer po rynku, pyszne jedzenie w kilku restauracjach i szoping, jak na blogerki modowe przystało.
Zapraszam więc na fotorelację z naszego spotkania. Grażynko dziękuję Ci bardzo, za spotkania i czas jaki mi poświęciłaś. Fotki robione telefonem, ale ich jakość jest całkiem dobra. Dzisiejsze telefony mają już dobre aparaty, choć czasami wychodzi efekt "rybiego oka". Na koniec powiem Wam, że nie umawiałyśmy się w co się ubierzemy i dziwnym zrządzeniem losu pierwszego dnia ubrane byłyśmy w kolorystyce brązów i beżów, a drugiego czerwieni. Widać, że nadajemy na tych samych falach :)
Grażynka zamówiła koktajl z krewetek, ja sałatkę francuską z rukolą, kurczakiem, gruszką, serem bursztynowym i pestkami słonecznika. Pyszne jedzenie i szczerze polecam, do tego miła obsługa i przystępne ceny. Klimat tej restauracji bardzo mi odpowiada, jest urokliwie, serwują kuchnię śródziemnomorską, były też moje ulubione mule, ale w olbrzymich porcjach i nie dałabym sama rady tego zjeść. Takie duże porcje dobre są na dwie osoby.
Moim łupem padły świetne buty Geox, kupione w TKMaxx za 90 zł, przecenione o 400, takie zakupy to ja lubię.
Dziś wrzucę kilka fotek z mojego pobytu i spotkania z Grażynką z bloga Nieco starsza dziewczyna. Byłam tam 5 dni i udało się nam spotkać dwukrotnie. Zaliczyłyśmy spacer po rynku, pyszne jedzenie w kilku restauracjach i szoping, jak na blogerki modowe przystało.
Zapraszam więc na fotorelację z naszego spotkania. Grażynko dziękuję Ci bardzo, za spotkania i czas jaki mi poświęciłaś. Fotki robione telefonem, ale ich jakość jest całkiem dobra. Dzisiejsze telefony mają już dobre aparaty, choć czasami wychodzi efekt "rybiego oka". Na koniec powiem Wam, że nie umawiałyśmy się w co się ubierzemy i dziwnym zrządzeniem losu pierwszego dnia ubrane byłyśmy w kolorystyce brązów i beżów, a drugiego czerwieni. Widać, że nadajemy na tych samych falach :)
Zaczęłyśmy od selfie pod moich hotelem Imperium
Siedziałyśmy w greckim kąciki, za nami było Santorinii.
Moim łupem padły świetne buty Geox, kupione w TKMaxx za 90 zł, przecenione o 400, takie zakupy to ja lubię.
Degustacja piwa Łańcut, które piłam pierwszy raz w życiu, przypomina nieco imbirowe w smaku.
W "Starym Browarze Rzeszowskim" zjadłam pyszne i świeżutkie pierogi z truskawkami, szkoda, że w Puławach nie ma rynku, nowoczesne miasta tracą na uroku takich miejsc.
Spotkałam Ryśka Riedla
Pierwszy raz jadłam też czeski sos z knedlami, które wyglądają jak bułka.
Wspaniale wypoczęłam, Grażynko, jeszcze raz wielkie dzięki.
Haha. jak ja się śmiałam jak zobaczyłam Cię na balkonie w czerwonej sukience.:-)) To prawda , że się nie umawiałyśmy , sama wyszło co do kolorystyki. Było fajnie w Twoim towarzystwie, świetnie się bawiłam. pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, masz rację, nie umawiałyśmy się, samo jakoś tak wyszło. Pozdrawiam serdecznie, buziaki
Usuńprzyjemna kawiarenka/ restauracja ta pierwsza, w obu stylizacjach bardzo ładnie wyglądacie
OdpowiedzUsuńPierwsza knajpka urokliwa, szkoda, że padało, bo na zewnątrz było bardzo ładnie
Usuńhahah Ubraniowy ;) zbieg okoliczność to zapewne fluidy blogerkowe ;) :D - w każdym razie ślicznie wyglądałyście, a restauracje wyglądają na bardzo urokliwe. To musiało być przemiłe spotkanie. A co do szkolenia - 4 dni WOW - to się nazywa profesjonalizm :) :) . Kisses - Margot :) )))
OdpowiedzUsuńMargot, tak, fluidy blogerkowe działają, co do szkolenia, miałam dwie grupy, jedna grupa dwa dni i druga dwa dni, ale mocno ścieśniałam tematy by przedstawić jak najwięcej, starałam się by było ciekawie, wymyślałam ćwiczenia stylizacyjne. Kursanci byli zadowoleni a po testach początkowych i końcowych widziałam olbrzymią różnicę. Lubię to robić, szkolenie sprawia mi olbrzymią przyjemność
Usuńpięknie dziewczyny wyglądacie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo
UsuńSuper wyglądacie Dziewczyny! Bardzo fajne zdjęcia, oddają klimat Waszych spotkań. Ciebie Marzennko już dzisiaj poznałam i bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że Grażynkę też w końcu kiedyś poznam w realu. Ściskam!
OdpowiedzUsuńRenatko, ja też się cieszę, że się spotkałyśmy w realu, łączy nas wiele wspólnych tematów, mam nadzieję, że kiedyś poznasz Grażynkę, Tarę, to super babeczki.
UsuńMarzenka Ciebie juz poznałam, ale chętnie spotkałabym się z Tobą jeszcze raz!
OdpowiedzUsuńGrażynka jest świetna babką i myslę, że we trzy miałybysmy o czym gadać:D
Zazdroszczę Wam spotkania!
Super się zgrałyście ciuchowo:D
Buziaki!!!
Edytka, może kiedyś będzie okazja, może na jakieś blogerskie spotkanie wyruszymy. Pozdrawiam, buziaki
UsuńRewelacyjne spotkanie. Obie prezentujecie się świetnie. :)
OdpowiedzUsuń