Summer street style
Po postach z wieloma sukienkami, spódnicami, lipiec zamykam streetstylową letnią stylizacją, ubiorem, jaki często nosimy na co dzień, do pracy. Tak do pracy, bo nie wszystkich obowiązuje dress code, nie wszyscy mają taką pracę by być elegancko i skromnie ubranym.
Całe grono kobiet wykonuję najróżniejsze zawody, które pozwalają na to, by ubrać się normalnie. Założyć jeansy i bluzkę lub sweterek.
Ogólnie przyjęło się, że do pracy nie ubieramy się w rzeczy dwuznaczne, seksowne, nie zakładamy bluzek i sukienek z dużymi dekoltami, krótkich mini, oraz przezroczystych, ale przezroczystość, przezroczystości nie równa. Co innego prześwity koronkowe, a co innego cienki materiał. Wg mnie chodzi o to, by nasz strój nie był wulgarny, wampowaty, nie musi też być zbyt elegancki, może być po prostu właśnie streestylowy, czyli wg definicji uliczny.
Piszę o tym, bo mam takie informacje na priv, że bardzo dużo osób pisze zawsze o ubraniu do pracy, które jest wielkim Wow, przeznaczonym dla pani prezes, lekarki, pani mecenas, bankierki, a nie zwykłej kobiety, naszej koleżanki - księgowej, sprzedawczyni, czy fryzjerki. A przecież te kobiety też pracują i chcą ubrać się wygodnie i na czasie. Panie stylistki pisząc o ubiorze do pracy, pamiętajcie, że praca to nie tylko biuro.
Są też takie kobiety, które wykonują zawody jak mój, pracują same u siebie, i często ubierają się przede wszystkim wygodnie, tego wymaga ich praca. Przecież w garsonce nie będę oklejała samochodu, czy witryn sklepowych.
Wracając do dzisiejszej stylizacji, oparta jest o jeansy i bluzkę, letnie buty na koturnie i delikatną torebkę.
Zdjęcia robiliśmy po mojej pracy, przed zakupami. Często robimy zdjęcia tuż po mojej pracy, tylko zimą robimy wyłącznie w soboty, bo kiedy kończę pracę jest już zbyt ciemno.
Bluzeczka zasługuje na uwagę, ze względu na fajne pliski, przeszyte na wierzchu, tylko do talii, przez co modelują sylwetkę, asymetria dodaje pazurka, ponadto podoba mi się nadruk na tej bluzce, który stopniowo zanika.
Całe grono kobiet wykonuję najróżniejsze zawody, które pozwalają na to, by ubrać się normalnie. Założyć jeansy i bluzkę lub sweterek.
Ogólnie przyjęło się, że do pracy nie ubieramy się w rzeczy dwuznaczne, seksowne, nie zakładamy bluzek i sukienek z dużymi dekoltami, krótkich mini, oraz przezroczystych, ale przezroczystość, przezroczystości nie równa. Co innego prześwity koronkowe, a co innego cienki materiał. Wg mnie chodzi o to, by nasz strój nie był wulgarny, wampowaty, nie musi też być zbyt elegancki, może być po prostu właśnie streestylowy, czyli wg definicji uliczny.
Piszę o tym, bo mam takie informacje na priv, że bardzo dużo osób pisze zawsze o ubraniu do pracy, które jest wielkim Wow, przeznaczonym dla pani prezes, lekarki, pani mecenas, bankierki, a nie zwykłej kobiety, naszej koleżanki - księgowej, sprzedawczyni, czy fryzjerki. A przecież te kobiety też pracują i chcą ubrać się wygodnie i na czasie. Panie stylistki pisząc o ubiorze do pracy, pamiętajcie, że praca to nie tylko biuro.
Są też takie kobiety, które wykonują zawody jak mój, pracują same u siebie, i często ubierają się przede wszystkim wygodnie, tego wymaga ich praca. Przecież w garsonce nie będę oklejała samochodu, czy witryn sklepowych.
Wracając do dzisiejszej stylizacji, oparta jest o jeansy i bluzkę, letnie buty na koturnie i delikatną torebkę.
Zdjęcia robiliśmy po mojej pracy, przed zakupami. Często robimy zdjęcia tuż po mojej pracy, tylko zimą robimy wyłącznie w soboty, bo kiedy kończę pracę jest już zbyt ciemno.
Bluzeczka zasługuje na uwagę, ze względu na fajne pliski, przeszyte na wierzchu, tylko do talii, przez co modelują sylwetkę, asymetria dodaje pazurka, ponadto podoba mi się nadruk na tej bluzce, który stopniowo zanika.
Myślę, że taka wersja mojego streestylu, może śmiało być wykorzystana na kawę z przyjaciółką, spacer, zakupy. Na tym właśnie polega ten uliczny styl, na prostocie zestawu.
Dziękuję za ostatnie komentarze, czekam na odzew z dzisiejszego posta, pozdrawiam serdecznie wszystkich moich obserwatorów i czytelników. W sierpniu też będą sukieneczki i inne letnie zestawy.
Bluzka - Kappahl, spodnie - Mohito, koturny - CCC - torebka - Styleve
Fot. Sylwan
Świetna stylizacja, lekka, zwiewna. Widziałabym siebie w takim ubraniu. W prezentowanych butach można przetrwać długie godziny. Wyglądają na wygodne.
OdpowiedzUsuńWitam, dziękuje bardzo za komentarz, co do butów, masz rację, buty są wygodne.
UsuńŚliczna bluzeczka i buty, bardzo mi się podoba taki styl :)
OdpowiedzUsuńWitaj Dorotko, dziękuję i pozdrawiam
UsuńWyglądasz rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja
Pozdrawiam
http://moda-na-obcasach.blogspot.com/
Witam, dziękuję bardzo, jest mi bardzo miło, również pozdrawiam
UsuńZajrzałam do Ciebie żeby jeszcze popatrzeć na koronki a tu nowy piękny post:)))bardzo ładnie wyglądasz:)))bluza i buty są cudne:)))Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńWitaj Reniu, dziękuję bardzo, jest mi miło, że do mnie zaglądasz, pozdrawiam serdecznie
UsuńŚwietny zestaw. Idealny do charakteru Twojej pracy. Masz rację, że nie każda pani pracuje w biurze, a wszystkie chcą dobrze wygladać i wygodnie się czuć. Istotnie mało jest porad jak ma się ubrac np. nauczycielka przedszkola, fryzjerka etc. Nie wszędzie obowiązuje służbowy strój. Możliwości niby jest wiele, ale pewnie trudno ubrac się w pewnych zawodach tak, żeby pasowało do charakteru wykonywanej pracy, a jednocześnie nie było nudnie i do tego jeszcze było komfortowo przez cały dzień. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńWitaj Danusiu, bo wiele osób myśli stereotypami, na słowo praca, widzi biuro, a zawodów są tysiące. Masz rację, że każda z nas niezależnie czy jest ekspedientką, krawcową, grafikiem czy urzędnikiem, chce wyglądać dobrze, i chce się dobrze czuć w tym ubraniu. Pozdrawiam
UsuńA ja zawróciłam do laptopa od telefonu, żeby coś napisać, tak mi się spodobała ta stylówka :) Świetnie!!! Zwiewna, urocza bluzka przez asymetrię, piękne ohmbre i karczek, tak jak napisałaś super robi sylwetce, tak samo te podwinięte rurki i piękne koturny, które powielają kolorystykę bluzki :) Wspaniale, jestem tym streetstylem zachwucona :)) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńWitaj, bluzkę upolowałam i bardzo lubię takie łowy, pasuje też idealnie do białych spodni. Ale wszystkiego nie da się pokazać. Pozdrawiam
Usuńfajne jeansy, bardzo lubię koturny ale moje są niższe
OdpowiedzUsuńKoturny uwielbiam, niby wysokie, a nie takie wysokie, jeansy kocham wszystkie, ale dzwony najbardziej, choć i takie fajnie wyglądają, dziękuję i pozdrawiam
UsuńŚwietna stylizacja! Buty cudne! :)
OdpowiedzUsuńfantastycznie Kochana wyglądasz:)świetną masz bluzkę;)
OdpowiedzUsuńDla mnie te buty to rewelacja - oczywiście cała stylizacja również :-) Uściski
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję bardzo, buty upolowane pod koniec tamtych wakacji za 30 zł na wyprzedaży w CCC, czasami warto skorzystać, pozdrawiam
UsuńNaprawdę fajny zestaw. Buzka super i te portki. Świetne leżą te jeansy do tej bluzki idealne:-)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję bardzo, bluzeczka ma moc i potencjał, do innych spodni też fajnie wygląda, pozdrawiam
UsuńFajnie, na luzie, wygodnie i niezobowiązująco. Też lubię taki luz.
OdpowiedzUsuńAga
Ostatnio bardzo polubiłam się z luźnymi topami. W tej bluzce wyglądasz świetnie. Połączenie jej z jeansami to było najlepsze rozwiązanie. A koturny wydają się być bardzo wygodne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj, koturny latem to przede wszystkim wygoda, bo wysokość jest, ale nie czuć dyskomfortu chodzenia. Ja bardzo lubię koturny, a luźne bluzki wcale nie pogrubiają, wręcz przeciwnie, dziękuję i pozdrawiam
UsuńTaki styl chyba najbardziej popularny /na ulicy/, luz, swoboda, wygodne buty...
OdpowiedzUsuńCo do pracy to są pewne zasady, pisane lub nie.
Jeśli obowiązuje dress code w firmie to nie ma wyjścia, musimy się stosować, to jest warunkiem pracy.
Jeśli nie to i tak strój trzeba dopasować do pracy jaką wykonujemy /praca to nie plaża ani dyskoteka/.
Wtedy możemy wybierać, bardziej na luzie /ale z umiarem/ albo bardziej na elegancko.
Wszystko zależy od naszego wyczucia co wypada a co nie.
Masz pracę, która wymaga więcej luzu więc taki strój jest jak najbardziej odpowiedni.
Teraz ja już nic nie muszę więc w większości stawiam na luz a jak elegancja to z umiarem, lubię być ubrana a nie przebrana. Przy obecnych upałach to zakładam głównie sukienki i tak nie da się wytrzymać.
Pozdrawiam Marzenko, miłego dnia...na luzie...
Właśnie o to mi Basiu chodziło, żeby nie przesadzać, praca to praca, a nie bal i plaża, liczy się poczucie estetyki i zawsze lepiej nie epatować seksem w pracy, można być kobiecą i w spodniach z białą koszulą. Bardzo dobrze ujęłaś to, o co mi chodziło. Pozdrawiam
UsuńLubię Cię taką.
OdpowiedzUsuń___Tess.
Witaj, dziękuje
Usuń
OdpowiedzUsuńHaving read this I thought it was very informative. I appreciate you spending some time and energy to put this informative article together. I once again find myself personally spending a lot of time both reading and leaving comments. But so what, it was still worthwhile! paypal login