Znów minął dzień - pomyśl o sobie
Ostatnia niedziela by deszczowa, pochmurna, spadła temperatura, a mnie wcale to nie zmartwiło, wręcz przeciwnie. W taki dzień z gorszą aurą, mam czas dla siebie, nic nie planuję, nie idziemy na sesję, nie idziemy na spacer. Do zrobienia mam tylko obiad, a że lubię gotować, to właściwie on robi się sam, wstawię i się gotuje. Nie zajmuje mi wiele czasu, mimo, że ostatnio co innego gotuję mężowi, a co innego sobie, ale to żadna filozofia.
Wnuczątka wyjechały, więc ich jak co niedzielę nie biorę na obiad, tak więc zajęć o wiele mniej
i odpoczywam.
Laba, tak sobie właśnie pomyślałam, kiedy rano zobaczyłam zachmurzone niebo, że to bardzo dobrze. Mam w końcu czas zadbać o siebie. Wyrwać 2 godziny z całego tygodnia tylko dla mnie, dla mojego ciała.
Najpierw więc włosy, malowanie, maska, odżywka na końcówki, za włosami twarz.
W kwietniu na imieniny dostałam bardzo fajne urządzonko Beauty brush, na baterie, do bardzo dobrego oczyszczania twarzy, lub stóp lub do lepszej aplikacji kremu. Beauty brush ma trzy końcówki, małą szczoteczkę do mycia, gąbkę oraz pumeks, i dużą szczotkę do mycia całego ciała.
Jak ważne jest oczyszczanie to każda z nas wie, demakijaż to podstawa, tonizowanie, kremy, ale raz w tygodniu dobrze, twarz oczyścić bardziej niż zawsze, zrobić peeling, wtedy kremy inaczej się wchłaniają, a skóra się wygładza. Należę do tych kobiet, które muszą umyć się wodą i żelem, a nie samymi kosmetykami, więc urządzenie świetnie się sprawdza, na szczoteczkę nakładam żel i myję nią twarz.
Używam już od roku Lipikar La Roche-Posay. Żel jest rewelacyjny, nie ściąga, delikatnie pachnie, i jest bardzo wydajny, polecany do cery wrażliwej a nawet atopowej.
Przy okazji przedstawię Wam nowe kosmetyki jakie ostatnio zakupiłam firmy Yoskine.
Płyn do demakijażu i tonic.
W ramach niedzielnego relaksu, do kawy książka. Muszę zrobić osobny post o książkach, bo całkiem sporo ich się w ostatnim czasie uzbierało, to już 13, albo 14 w tym roku, a niektóre mocno opasłe tomiska.
Jak widać nie jestem statystycznym Polakiem :) Mimo, że założyłam sobie, że przeczytam chociaż jedną miesięcznie i będzie ich 12, przekroczyłam już plan.
Zrobiłam też sobie peeling z kawy na całe ciało, jedyny mankament to taki, że trzeba potem sprzątać łazienkę, bo zawsze gdzieś się trochę tych fusów nachlapie, coś za coś, ciało pachnie po takim zabiegu cudownie.
Potem jeszcze zafundowałam sobie relaks dla stóp, miska z pachnącą solą Spa Domestica, pedicure, masaż i kremik.
Tak, trzeba było mi takiej spokojnej niedzieli.
Raz na tydzień zasługujemy na to, by poświęcić trochę czasu wyłącznie dla siebie, zrelaksować się, naładować akumulatory na nowy tydzień pracy.
Wnuczątka wyjechały, więc ich jak co niedzielę nie biorę na obiad, tak więc zajęć o wiele mniej
i odpoczywam.
Laba, tak sobie właśnie pomyślałam, kiedy rano zobaczyłam zachmurzone niebo, że to bardzo dobrze. Mam w końcu czas zadbać o siebie. Wyrwać 2 godziny z całego tygodnia tylko dla mnie, dla mojego ciała.
Najpierw więc włosy, malowanie, maska, odżywka na końcówki, za włosami twarz.
W kwietniu na imieniny dostałam bardzo fajne urządzonko Beauty brush, na baterie, do bardzo dobrego oczyszczania twarzy, lub stóp lub do lepszej aplikacji kremu. Beauty brush ma trzy końcówki, małą szczoteczkę do mycia, gąbkę oraz pumeks, i dużą szczotkę do mycia całego ciała.
Jak ważne jest oczyszczanie to każda z nas wie, demakijaż to podstawa, tonizowanie, kremy, ale raz w tygodniu dobrze, twarz oczyścić bardziej niż zawsze, zrobić peeling, wtedy kremy inaczej się wchłaniają, a skóra się wygładza. Należę do tych kobiet, które muszą umyć się wodą i żelem, a nie samymi kosmetykami, więc urządzenie świetnie się sprawdza, na szczoteczkę nakładam żel i myję nią twarz.
Używam już od roku Lipikar La Roche-Posay. Żel jest rewelacyjny, nie ściąga, delikatnie pachnie, i jest bardzo wydajny, polecany do cery wrażliwej a nawet atopowej.
Przy okazji przedstawię Wam nowe kosmetyki jakie ostatnio zakupiłam firmy Yoskine.
Płyn do demakijażu i tonic.
Zadowolona jestem z płynu, bo faktycznie usuwa cienie, tusz i kredkę, oraz z toniku, który nie wymaga spłukiwania, zapach ich jest bardzo delikatny, skóra jest aksamitna. Tonic używam również rano, pod krem i makijaż po normalnym umyciu twarzy.
Ostatnio zakupiłam też krem nawilżający z L'Oreal z białym jaśminem, już zużyłam połowę, więc muszę powiedzieć, że skóra po jego zastosowaniu nie jest lepka, nie ściągnięta, nawilżona. Odpowiada mi ten krem. A trafiłam na niego na wyprzedaży i kupiłam za 29 zł.
Otrzymałam też niedawno w prezencie od syna, nieduże opakowania balsamu i żelu o przepięknym zapachu fig, są to kosmetyki organiczne, bardzo mi odpowiadają.
W ramach niedzielnego relaksu, do kawy książka. Muszę zrobić osobny post o książkach, bo całkiem sporo ich się w ostatnim czasie uzbierało, to już 13, albo 14 w tym roku, a niektóre mocno opasłe tomiska.
Jak widać nie jestem statystycznym Polakiem :) Mimo, że założyłam sobie, że przeczytam chociaż jedną miesięcznie i będzie ich 12, przekroczyłam już plan.
Zrobiłam też sobie peeling z kawy na całe ciało, jedyny mankament to taki, że trzeba potem sprzątać łazienkę, bo zawsze gdzieś się trochę tych fusów nachlapie, coś za coś, ciało pachnie po takim zabiegu cudownie.
Potem jeszcze zafundowałam sobie relaks dla stóp, miska z pachnącą solą Spa Domestica, pedicure, masaż i kremik.
Tak, trzeba było mi takiej spokojnej niedzieli.
Raz na tydzień zasługujemy na to, by poświęcić trochę czasu wyłącznie dla siebie, zrelaksować się, naładować akumulatory na nowy tydzień pracy.
Jak ja lubię takie spa, taki relaks. To chwile, po których nasza skóra, nasze ciało pięknie dziękuje cudnym wyglądem. Marzenko bardzo fajnie wykorzystałaś te chwile tylko dla siebie.
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki. Muszę więcej o nich poczytać. Może się zaopatrzę i zastosuję. Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Krysiu dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarz. Masz rację ciało potem nam dziękuję naszym wyglądem. Kosmetyki szczerze polecam, bo już je wypróbowałam.
UsuńBardzo ważne zdanie dziś napisałaś: "zasługujemy na to, by poświęcić trochę czasu wyłącznie dla siebie". Warto o tym pamiętać i warto o tym przypominać :)
OdpowiedzUsuńKarolina, długo u mnie trwał proces pokochania siebie. Kochał dzieci, męża, rodziców, rodzeństwo,dziadków tylko ciągle brakowało mi czasu i miłości dla mnie. A od tego trzeba zacząć. Szczęśliwa kobieta, to szczęśliwa rodzina.
UsuńLubie takie zabiegi. Wieczorne rytuały są dla mnie ważne, choć czasami jestem bardzo zmęczona to staram się zrobić coś dla siebie. Używam niedrogich kosmetyków i kiedyś koleżanka zarzuciła mi , że takie tanie produkty z Rossmanna nie maja sensu. Odpowiedziałam, ze lepiej robić cokolwiek niż nie robić nic. Uważam, że ważna jest systematyczność, choć zapewne są to raczej czasoumilacze niż jakiś program naprawczy. Lubię nowości w tych maseczkach w saszetkach , ale czasami mam obawy czy będzie 10 lat mniej jak obiecuje producent, czy alergia. Czasami nachodzi mnie natchnienie i sama coś umieszam z tego co w kuchni i apteczce jest. Takie domowe sposoby też świetne, choć bardziej pracochłonne. Ostatnio u mnie na topie maseczka z ziemi okrzemkowej, jajka , miodu, olejku kokosowego i witaminy C. Skóra bardzo wygładzona, przynajmniej tak mi się wydaje. Dzisiaj z drożdżami pokombinuję. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńDanka, ja też nie kupuję kosmetyków po 300-400 zł mnie wystarczą te z Rossmana, Natury, ważne żeby je stosować regularnie, a domowe sposoby też złe nie są. Z drożdżami uważaj, nie możesz mieć żadnych skaleczeń, otarć, bo może rozwinąć się drożdżyca.
UsuńZ przyjemnością poczytam posty o książkach :-)
OdpowiedzUsuńDługo używałam kremu Loreal, ale przerzuciłam się na te z Bielendy i jestem zachwycona! Od jakiegoś czasu zresztą ta marka jest moją ulubioną :-)
A ja z przyjemnością go uczynię, oj uzbierało się tego sporo.
Usuńciekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do naszego sklepu internetowego z modną biżuterią i odzieżą
www.fafashion.pl - strona naszego sklepu KLIK
http://web.facebook.com/Fafashion-951616621560560/ - strona naszego fanpage KLIK
Pozdrawiamy i przesyłamy dla wszystkich czytelników
KOD RABATOWY: minus10
WAŻNY NA ZEGARKI I BIŻUTERIĘ (10 % zniżki)
Koniecznie muszę sobie taki wolny dzień dla siebie zorganizować.
OdpowiedzUsuńSuper post i fajny ten zabieg.
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Zocha takie dni są konieczne dla naszego ciała i ducha
UsuńUwielbiam takie rytuały, a jeszcze pisać o tym to podwójna przyjemność :) Też się muszę zabrać za książki :)
OdpowiedzUsuńDorotko masz rację, to takie nasze, kobiece rytuały, i masz rację, to przyjemność i pisać i robić
Usuńuzywam do twarzy szczotki foreo luna, i jest niezastąpiona ;) zaciekawił mnie krem loreal ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Daria fajny ten krem, jest lekki, a takie lubię najbardziej
UsuńTakie rytuały są ważne. Raz na tydzień również mam podobny plan - herbata, książka, maska na włosy, na twarz, ogólny relaks. Ale niestety nie zawsze to wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńMnie czasami też się nie uda, ale jak nie w sobotę, to staram się w niedzielę nadrobić. Trzeba dawać sobie piękne chwile, bo życie składa się z tych małych chwil, a nie tych wielkich i wyczekiwanych.
UsuńJa też lubię taki czas tylko dla siebie, np posiedzieć w wannie w jakimś fajnym płynie, jak to się śmieje " zmiękczającym" bo jak sobie w wannie z dobrym płynie posiedzę to taka faktycznie potem mięciutka jestem i gładziutka.
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki, niektóre znam, a niektóre muszę wypróbować.
Bardzo dobrze, że znajdujesz czas dla siebie, to procentuje.
Pozdrawiam
Dziękuję, masz rację, to procentuje wg zasady nic nie robisz, nic nie masz, a poza tym dusza zadowolona.
UsuńWarto znaleźć czas dla siebie, co widać na Twoim przykładzie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa
UsuńDobry krem to podstawa. Muszę przyznać, że wcale nie tak łatwo znaleźć odpowiedni. Co do domowego spa, to ja niestety robię to na raty. Od września będę na szczęście miała trochę więcej czasu dla siebie. Pozdrawiam i życzę więcej takich luźnych dni :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że potrzebujemy chwil dla siebie. Przecież jesteśmy tego warte :-))
OdpowiedzUsuńTaki dzień jest potrzebny każdej z nas, ja robię sobie czasami taki dzień, tylko dla mnie...
OdpowiedzUsuń