Podsumowanie kwietnia, Fashion Week, depilacja i spa.

Rzadko kiedy robię podsumowania miesiąca, ale w kwietniu dużo się działo.
Na tyle dużo, że nie zdążyłam przedstawić następnego bloga z mojej serii "Żyję pasją" oraz postu z serii "Tygodnik z lamusa - Przyjaciółka 1949"
Obiecuję to nadrobić w tym miesiącu.
Wiele blogerek tak robi, w pigułce przedstawia miesiąc, nie jestem zatem nowatorska w tym sposobie.
Jak już wiecie  i zdążyliście mnie poznać, przynajmniej raz w miesiącu jest post kosmetyczno-pielęgnacyjny, oraz post dotyczący jakiegoś wydarzenia, spotkania, eventu czy pokazu.
Tak było i w kwietniu.
Zacznę jednak od przypomnienia moich stylówek, które były w kwietniu. W jednym poście cały miesiąc, ciekawa jestem, które stylówki podobały Wam się najbardziej, na razie nie zdradzę statystyk, które posty osiągnęły największą liczbę wejść i komentarzy.

Na początku kwietnia była sukienka Desiqual

Kolejna odsłona płaszcza w  Vintage w czasrno-białą krateczkę

Trencz - prochowiec

Ciepłe i zimne

Pudełkowa sukienka i zielona torba w spa w Nałęczowie

Z ostatniego tygodnia Kobaltowa ramoneska Bonprix

Oraz ostatnia stylizacja kwietnia Czerwony płaszcz Bonprix

Z cyklu postów kosmetyczno-pielęgnacyjnych, przedstawiłam Salon Velure w Warszawie, oraz przybliżyłam Wam zabieg depilacji laserowej.

Oraz kosmetyk do kąpieli, sól sycylijską, która świetnie nadaje się też do pedicure, 

oraz do wymoczenia zmęczonych stóp, po ciężkim dniu pracy. 

Często zapominamy, że nasze biedny stopy dźwigają nasz ciężar kilkanaście godzin na dobę.

Ostatnim zaś tematem, bardzo dla mnie ważnym, bo ściśle dotyczącym mody, był post o Fashion Week,
będzie jeszcze w maju druga część tego wydarzenia.

Czekam na Wasze uwagi i komentarze. A poza tym zmieniłam fryzurę, ale chyba nikt nie zauważył. :)