XIV Fashion Week Poland - Fashion Philosophy - Okiem dojrzałej blogerki
Po raz pierwszy miałam przyjemność być na Fashion Week Poland. W tamtym roku byłam na Fashion Week w Paryżu, więc musiałam być wreszcie na polskiej edycji Fashion Week.
Zawsze jakoś mi się nie składało, termin pokazów mi nie odpowiadał. W tym roku postanowiłam skorzystać z akredytacji i pojechałam do Łodzi na Fashion Week, 14 już edycję. Przy tej okazji spotkałam kilka znanych mi blogerek i blogerów z ekranu monitora. Jeśli zach chodzi o organizację, to mnie osobiście brakowało szatni, wszędzie musiałam chodzić z kurtką, showroom z kolei był pod namiotem, gdzie było dość zimno i właściwie to tył showroomeczek, bo zaledwie kilka stoisk.
W press roomie, można było dostać kawę, wodę lub bardzo dobre wino Carlo Rossi.
Pokazy miały duże opóźnienie, ale w Paryżu też o ile dobrze pamiętam, pokaz Armaniego miał zacząć się o 18-tej, a o 19 jeszcze podjeżdżali celebryci i goście. Zaczął się o 20-tej.
Moja relacja będzie podzielona na dwie części, mam bardzo dużo zdjęć i chcę się z Wami nimi podzielić.
Także w dzisiejszym poście będą te kolekcje, które mi podobały się najbardziej. Żałuję , że mogłam być tylko w piątek i sobotę.
A teraz pokaz Jarosława Ewerta
fot. Marzenna Walczak
Zawsze jakoś mi się nie składało, termin pokazów mi nie odpowiadał. W tym roku postanowiłam skorzystać z akredytacji i pojechałam do Łodzi na Fashion Week, 14 już edycję. Przy tej okazji spotkałam kilka znanych mi blogerek i blogerów z ekranu monitora. Jeśli zach chodzi o organizację, to mnie osobiście brakowało szatni, wszędzie musiałam chodzić z kurtką, showroom z kolei był pod namiotem, gdzie było dość zimno i właściwie to tył showroomeczek, bo zaledwie kilka stoisk.
W press roomie, można było dostać kawę, wodę lub bardzo dobre wino Carlo Rossi.
Pokazy miały duże opóźnienie, ale w Paryżu też o ile dobrze pamiętam, pokaz Armaniego miał zacząć się o 18-tej, a o 19 jeszcze podjeżdżali celebryci i goście. Zaczął się o 20-tej.
Moja relacja będzie podzielona na dwie części, mam bardzo dużo zdjęć i chcę się z Wami nimi podzielić.
Także w dzisiejszym poście będą te kolekcje, które mi podobały się najbardziej. Żałuję , że mogłam być tylko w piątek i sobotę.
Na początek ścianka
Pierwszy w porządku chronologicznym tego dnia był Jarosław Ewert.
Kolekcja do noszenia i dla ludzi. Kilka fajnych ciuszków od razu mogłabym założyć i nosić.
Geometryczne wzory, mnóstwo kolorów, ciekawe połączenia wzorów i kolorów oraz oryginalna duża biżuteria.
O projektancie tym będzie osobny post, z mojego cyklu przedstawiania projektantów,
A teraz pokaz Jarosława Ewerta
fot. Klaudia Bieniek
Następny pokaz był Ewy Minge - Femstage. Lubię tą linię, mam kilka ciuszków z Femstage, tym razem, też kilka wpadło mi w oko i chętnie bym je założyła. Pokaz wzbogacony był występem wokalnym Bovska.
Różowe buty do geometrycznych spodni, sukienek.
fot. Marzenna Walczak
Bardzo późno, bo tuz przed północą zaczął się pokaz Natashy Pawluchenko.
Widziałam jej kolekcję w Domach Mody Modo, bardzo podobała mi się jej spódnica, ciekawa byłam zatem tej kolekcji i się nie zawiodłam. Warto było czekać. Bardzo kobieca, bardzo zmysłowa, do podstawowego koloru białego i czarnego Natasha dołączyła też niebieski.
fot. Marzenna Walczak
W przyszłym tygodniu będzie druga cześć, a teraz moje fotki z koleżankami blogerkami;
z Magdą Pińską (Lamodalena)
oraz z młodszymi blogerami; od lewej Dawid, Paulina, Monika, ja, Nabil i Sylwia.
Spotkałam się też z Mar i Daggi, ale nie udało nam się zrobić wspólnych fotek. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i do następnego spotkania na fashion.
Zazdroszczę ale mam nadzieje, że i mi kiedyś się uda pojechać na Fashion Week:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzeba marzyć, a potem to się spełnia.
Usuńmiło było się spotkać:)
OdpowiedzUsuńMnie również, zaskoczył mnie Twój wzrost, wiedziałam, że jesteś wysoka, bo to widać na zdjęciach, ale nie wiedziałam, że aż tak. Szkoda, że w sobotę miałam tak mało czasu. Pozdrawiam serdecznie
UsuńHej, super wypad, ja jeszcze nigdy nie byłam na fashion weeku, ale mam wrażenie ze ta edycja była dosyć mało reklamowana. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też mam takie wrażenie. Ale postaram się na przyszłość jezdźić, to super przygoda
UsuńSuper wydarzenie. Cudna relacja. I zapewne niesamowite przeżycie zobaczyć takie pokazy na żywo. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńMasz rację, to całkiem inny świat, na chwilę nawet ciekawy, nie ma przesytu i zawsze coś można podpatrzeć, co będzie modne.
UsuńPokazy jak pokazy, zawsze są ciekawe ale Ty z Magdą wyglądacie tu bosko, młodsze dziewczyny też super :) Pozdrawiam Marzenko :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko :)
UsuńSuper przygoda, piękne zdjęcia!!! Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńDomku, tak, fajnie spędzony weekend.Pozdrawiam
UsuńFAjnie było!!!
OdpowiedzUsuńMnie się podobało, mimo niedociągnięć, zawsze mogło być gorzej. Pojechałam tam dla mody, a to było.
Usuńpo raz drugi pochwalę Twoj look, wysmakowany :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądałaś. Miło było na pewno zobaczyć znajome z ekranu monitora twarze.
OdpowiedzUsuńI pokazy projektantów też. To takie potwierdzenie tego, co jest Twoją pasją.
___Tess.
Masz rację Tess, moda mnie kręci, mimo, że nie wszystko nadaje się do noszenia, ale można sobie popatrzeć na coś nietypowego, jak na dzieło sztuki. Można zobaczyć nadchodzące kolory, fasony, trendy. Poza tym przyjemnie jest spotkać znajome twarze i chwilę pogadać. Bardzo fajne są takie spotkania.
UsuńCiekawy look. Fajnie skomponowałaś całość. Jak czytam to są różne opinie o całej imprezie ale myślę sobie, że nawet jak wszystko nie było dopięte do końca, to i tak miałyście satysfakcję, że tam byłyście. Mogłyście się spotkać, poznać i jakby nie było poczuć atmosferę takiego wydarzenia.
OdpowiedzUsuńZawsze może być lepiej i zawsze może być gorzej. Zależy czego kto oczekuje, ja pojechałam obejrzeć pokazy i to mi się podobało, przy okazji spotkałam znajome dziewczyny, szkoda tylko, że nie było czasu na kawę i pogaduchy, jedynie przywitanie. Ale dobre i to. Ja lubię takie spotkania.
UsuńByłaś świetnie ubrana na tę imprezę!!! Kurtki i torby zazdraszczam szczególnie:))
OdpowiedzUsuńWrażenie niesamowite... Ale chyba najlepsza część, to spotkanie z blogowymi koleżankami:))
WOW extra wydarzenie - na pewno był wyjątkowy klimat i atmosfera!
OdpowiedzUsuńMi wpadł w oko Twój wielki czarny pierścień - uwielbiam takie dodatki!