12 luty - Finał Konkursu Stylowe zakupy z Dorotą Wróblewską.
Emocje powoli opadają.
Po raz pierwszy w życiu szłam po wybiegu, w towarzystwie błysku fleszy i widzów. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, że zostałam wyróżniona i zaproszona na galę, z drugiej rozdygotana jak osika.
Mimo, że pani Dorota i Paulina dodawały mi otuchy, ale i tak ciężko było mi wypowiedzieć sensowne zdanie.
No więc były nerwy, i radość. Z ponad 500 osób, zostałam wyróżniona i zaproszona razem z inymi 19 osobami na finał "Stylowych zakupów z Dorotą Wróblewską", na spotkaniu w galerii było nas 15-ścioro, bo był jeden pan, reszta nie dojechała.
Do Krakowa pojechałam z koleżanką, która była moim fotografem, i wspierała mnie duchowo. Zarezerwowałam wcześniej nocleg w hotelu Ibis, tuż przy Galerii Krakowskiej. I o ile hotel polecam, bo dobra cena, czyściutko i wygodnie, o tyle restaurację radzę omijać szerokim łukiem, szczególnie kartę alkoholi. Marża chyba 800%, a lampka wina, piwo,czy drink tańsze są w centrum Paryża lub Londynu.
Zastanawiałam się, w co się ubrać na ten finał, nie obowiązywał żaden dress code, mieliśmy ubrać się dowolnie, typowałam między czarnym kombinezonem, a tą fantazyjną bluzką Anita Gren i spodniami Femstage Evy Minge, jednak zdecydowałam się na dużą swobodę i kolor, kombinezon przegrał.
Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja go przedstawić.
Spotkanie prowadziła Paulina Sykut Jeżyna, (puławianka tak jak ja), oraz Dorota Wróblewska.
Byliśmy wyczytywani, mieliśmy przejść przez wybieg, potem, krótka rozmowa z której nie wiele pamiętam
i jeszcze raz wybieg. Emocje sięgały zenitu, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Bardzo się cieszę, że miałam okazję tego doświadczyć, przeżyć. Wiem, że dziś już jestem silniejsza i mądrzejsza. Uczestnictwo w tym wydarzeniu dało mi masę doznań i przemyśleń. Poza tym mogłam poznać dziewczyny, blogerki, które znam od dwóch lat z ekranu monitora.
W trakcie prezentacji, na telebimie wyświetlane były nasze stylizacje, oczywiście nie wszystkie, bo moje, którymi wygrałam 3-krotnie look tygodnia, akurat nie były uwzględnione.
Moja stylizacja: bluzka Anita Gren, spodnie Femstage, buty Ryłko, kolia z opali - moja siostra, torebka Desigual
Niestety nie wygrałam, nie tym razem :) wygrała Małgosia, gratuluję zwyciężczyni. Każdy uczestnik, otrzymał książkę, Garance Dore pt Love, Style, Life, poprosiłam jury o dedykację, oczywiście jak tylko przeczytam, będzie recenzja. Nie czuję się przegraną, bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tej gali, poznać dziewczyny i wspaniale spędzić ten weekend w Krakowie. Będzie zatem też post o Krakowie w moim obiektywie.
I miłe zakończenie wieczoru, do zobaczenia dziewczyny, szkoda, że nie mogło się do nas przyłączyć więcej blogerek.
Dziękuję również mojej koleżance Marzannie Kapciak, za fotografię, towarzystwo i miłe rozmowy.
Po raz pierwszy w życiu szłam po wybiegu, w towarzystwie błysku fleszy i widzów. Z jednej strony bardzo się cieszyłam, że zostałam wyróżniona i zaproszona na galę, z drugiej rozdygotana jak osika.
Mimo, że pani Dorota i Paulina dodawały mi otuchy, ale i tak ciężko było mi wypowiedzieć sensowne zdanie.
No więc były nerwy, i radość. Z ponad 500 osób, zostałam wyróżniona i zaproszona razem z inymi 19 osobami na finał "Stylowych zakupów z Dorotą Wróblewską", na spotkaniu w galerii było nas 15-ścioro, bo był jeden pan, reszta nie dojechała.
Do Krakowa pojechałam z koleżanką, która była moim fotografem, i wspierała mnie duchowo. Zarezerwowałam wcześniej nocleg w hotelu Ibis, tuż przy Galerii Krakowskiej. I o ile hotel polecam, bo dobra cena, czyściutko i wygodnie, o tyle restaurację radzę omijać szerokim łukiem, szczególnie kartę alkoholi. Marża chyba 800%, a lampka wina, piwo,czy drink tańsze są w centrum Paryża lub Londynu.
Zastanawiałam się, w co się ubrać na ten finał, nie obowiązywał żaden dress code, mieliśmy ubrać się dowolnie, typowałam między czarnym kombinezonem, a tą fantazyjną bluzką Anita Gren i spodniami Femstage Evy Minge, jednak zdecydowałam się na dużą swobodę i kolor, kombinezon przegrał.
Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja go przedstawić.
Spotkanie prowadziła Paulina Sykut Jeżyna, (puławianka tak jak ja), oraz Dorota Wróblewska.
Byliśmy wyczytywani, mieliśmy przejść przez wybieg, potem, krótka rozmowa z której nie wiele pamiętam
i jeszcze raz wybieg. Emocje sięgały zenitu, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni. Bardzo się cieszę, że miałam okazję tego doświadczyć, przeżyć. Wiem, że dziś już jestem silniejsza i mądrzejsza. Uczestnictwo w tym wydarzeniu dało mi masę doznań i przemyśleń. Poza tym mogłam poznać dziewczyny, blogerki, które znam od dwóch lat z ekranu monitora.
W trakcie prezentacji, na telebimie wyświetlane były nasze stylizacje, oczywiście nie wszystkie, bo moje, którymi wygrałam 3-krotnie look tygodnia, akurat nie były uwzględnione.
Moja stylizacja: bluzka Anita Gren, spodnie Femstage, buty Ryłko, kolia z opali - moja siostra, torebka Desigual
zapraszam do obejrzenia filmiku z wybiegu
Tuż przed rozpoczęciem
Dorota Wróblewska i Paulina Sykut Jeżyna
od lewej Krystyna, Sonia, Marzena, Beata, ja i Grażynka
Tak na wybiegu prezentowały się pozostali uczestnicy
Wszyscy uczestnicy byli poproszeni na wybieg, do wspólnego zdjęcia
A teraz kilka zdjęć z kuluarów naszego spotkania.
Selfi z ręki Doroty Wróblewskiej
Gosia Boy, Gosha Kusper, Paulina Sykut-Jeżyna, Dorota Wróblewska, Jerzy Gaweł i siedzący Jarosław Szymczak, czyli jury i prowadząca.
Teraz ja na ściance, mimo, że zdjęcie niewyraźne, ale jest
Dzięki uprzejmości Grażynki Wojdon, mam kilka zdjęć od niej
Dziękuję również mojej koleżance Marzannie Kapciak, za fotografię, towarzystwo i miłe rozmowy.
Gratuluję. Naprawdę ciekawe doświadczenie :) Tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe doświadczenie, dziękuję za komentarz, spotkanie było bardzo udane, pozdrawiam
UsuńMarzenko, prezentowałaś się pięknie na wybiegu. Zestaw, który wybrałaś bardzo mi się podoba. Masz rację, że emocje, jakich tam doznałyście są do pozazdroszczenia, więc szczerze zazdroszczę :-).Ponieważ nie mogłam przybyć i spotakać się z Wami, to byłam tam myślami i śledziłam na bieżąco każde dodane przez Ciebie zdjęcie na Fb oraz filmik :-)Odkąd prowadzę blog, mam dwa marzenia, jedno to spotkać się w takim fajnym towarzystwie koleżanek blogerek a drugie to profesjonalne przygotowanie oraz sesja zdjęciowa :-)Ale się rozmarzyłam... hahaha
OdpowiedzUsuńRelacja z finału konkursu jest wspaniała. Fajnie, że mogę chociaż zobaczyć Was na wspólnych fotkach.
Pozdrawiam Cię Marzenko serdecznie :-) uściski....
Krysiu, wiem, że byłaś 20-tą uczestniczką, szkoda, że te Stany tak daleko, bo dziewczyny z Anglii i Irlandii przyleciały. Gala była przeżyciem, ale spotkanie dziewczyn na żywo, nie mniejszym. Bardzo się cieszę, że mogłam je poznać. Życzę Ci spełnienia marzeń
UsuńKrynka, jeśli mogę się wtrącić, to Twoje marzenia są, tak jak moje, do spełnienia:):):). Umówiłyśmy się z dziewczynami, że jak zrobi się ciepło zaplanujemy takie spotkanie. No a sesję masz obiecaną. Marzenko relacja super. Niebawem i ja ja opublikuję, Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny.
UsuńKrystyno, ja również cieszę się z możliwości poznania, rozmowy, może uda się coś zorganizować :)
UsuńTo w takim razie czekam na spełnienie swoich marzeń :-)
UsuńA ja wczoraj się zastanawiałam, cóż to za impreza w Galerii Krakowskiej ;) Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńWitam, i dziękuję za odwiedziny i komentarz
UsuńFantastyczna relacja Marzenko i wspomnienia. :) To, że byłaś tam to już ogromny sukces, zazdroszczę spotkania i przeżyć :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDorotko, bardzo lubię spotkania z pozytywnie nastawionymi ludźmi, a to właśnie takie było. Nie było między nami rywalizacji, tylko serdeczność, uśmiech, pozdrawiam
UsuńBardzo Ci kibicowalam! Wielkie wyroznienie moc tam byc, poznac tych Wszystkich ludzi, posiedziec w blogerskim gronie, wyjsc w wybiegu jak modelka. Tylko pozazdroscic! Pzdr
OdpowiedzUsuńMogłabyś być na tym spotkaniu, bo kryterium uczestnictwa i zgłoszeń to była 30, trochę duża rozpiętość wieku, więc jak będzie nowy konkurs to przysyłaj zgłoszenia, może się spotkamy. Dziękuje za kibicowanie :)
Usuńbardzo stylowe wyróżnienie, uśmiechy na buziach, sympatyczne jury, słowem impreza udana :)
OdpowiedzUsuńsam udział jest już wygraną, więc gratuluję CI :)
Tak, sam udział jest już wygraną, przynajmniej dla mnie. Bardzo się cieszę z możliwości uczestnictwa i poznania dziewczyn. Dziękuję za gratulacje i pozdrawiam
Usuńnice post:)
OdpowiedzUsuńkisses :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Bardzo dziękuję
UsuńPani Wróblewska w tej kamizeli może się od Ciebie uczyć stylu. Wygląda koszmarnie z głową wciśniętą w kołnierz :-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, świetnie wypadłaś ale widać, że byłaś mocno zdenerwowana. Piękna bluzka w śliczny kolorze.
OdpowiedzUsuńNie czytam innych komentarzy ale przeczytałam poprzedniczkę i całkowicie się z nią zgadzam.
Serdecznie pozdrawiam Ciebie i wszystkie dziewczyny...
Basiu, dziękuję, niestety nad nerwami nie zawsze daje się zapanować, ale ...coś tam nas uczy. Spotkanie dziewczyn było super.
UsuńMożliwość spotkania tych wszystkich osób, które znało się tylko wirtualnie, była ekscytująca i przede wszystkim miła. Masz rację, że samo zaproszenie na finał tego konkursu było ogromnym wyróżnieniem. Cieszę się, że się zdecydowałam na wzięcie w nim udziału. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńGrażynko, osobiście bardzo jestem zadowolona, spotkanie, pożegnanie :), rozmowy, było super, jesteś świetną babeczką. Do zobaczenia w maju, pozdrawiam
UsuńJa właśnie tego spotkania najbardziej Wam zazdroszczę:))
UsuńMniej emocji, bo ja nerwus jestem i pewnie wywaliłabym się na tej scenie;))
Marzenko stylizację miałaś świetną i super wypadłaś!!!
Wyglądałaś jak zwykle świetnie!
OdpowiedzUsuńSuper było CIę nareszcie poznać "na żywo" :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty! :) :)
OdpowiedzUsuńBrawo Ja
UsuńHej, super są tego typu wydarzenia, można spotkać i poznać wyjatkowe osoby. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMarzenko prezentowaś się świetnie!!!
UsuńPrawdziwa dama z Ciebie. Szyk i klasa. Stylizacja na wielki plus.
Gratuluję finału i życzę kolejnych sukcesów.
Wow, musiało być super.Zazdroszczę spotkania z tak pozytywnymi osobami:)
OdpowiedzUsuńhttp://ladycrazyloop.blogspot.com
Prawie wszystkie blogerki znam :) z monitora jak Ty :):)
OdpowiedzUsuńJa nie lubie takich imprez , omijam szerokim łukiem , ale nie zmienia to faktu ,ze spotkania ze znajomymi z ekranu sa interesujace
To musiało być naprawdę ciekawe doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńMarzenko, wszystkie wyglądałyście fantastycznie! prezentowałaś się doskonale! :)Fantastyczna impreza!
OdpowiedzUsuńOj Magda, brakowało Cię bardzo, mam nadzieję, że jeszcze wypijemy jakąś kawę
UsuńChciałabym tam być! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądałaś. Trzymałam kciuki, zeby Cię trema nie zjadła, ale pewnie za słabo. Nie dziwię się wcale, bo to duże przeżycie taki występ . Spotkania z innymi paniami zazdroszczę, bo nie ma to jak pogadać na żywo. Pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuń