Pod krawatem
Pod krawatem
Krawat zaczęłam nosić, kiedy chodziłam do liceum, nie tylko ja go nosiłam, zakładałyśmy go, razem z koleżankami, na gołą szyję, do rozpiętej koszuli, często z postawionym na baczność kołnierzykiem. Polubiłam krawat i nie raz nosiłam w najróżniejszych wariantach kolorystycznych. Bywało też, że kiedyś nosiłam muszkę, ale już w tradycyjny sposób.
Ten krawat i tą koszulę już tu prezentowałam, ale w całkiem innej odsłonie. (tu)
Tym razem krawat po dawnemu, na gołą szyję, do wypuszczonej na wierzch koszuli, na luzie, ale
i z pazurem. Klasyka jeśli chodzi o koszulę i jeansy. Stylizacja ta bardzo wg mnie pasuje do botków letnich Carinii, które już tu były i nie raz będą. Bardzo lubię street style, daję możliwość swobody :)
Zdjęcia robiliśmy w zeszłym tygodniu, ale ostatni tydzień miałam bardzo napięty w pracy i nie było opcji, aby cokolwiek napisać. Jestem obecnie na turnusie rehabilitacyjnym, gdzie z doskoku Was obserwuję, wybaczcie mi więc, za brak moich dla Was komentarzy. Obiecuję, że nadrobię i przeczytam wszystkie posty. Mam dla Was kilka w roboczych, więc będę publikowała, a po powrocie wszystko wróci do dawnego porządku. Pewnie i u Was będzie za chwilę czas wyjazdów i urlopów, i też nastąpią krótkotrwałe przerwy, a prowadzenie bloga zmieni nieco tryb. Jestem tą szczęściarą, że turnus mam nad naszym polskim morzem w środku wakacji.
Pozdrawiam :)
Krawat zaczęłam nosić, kiedy chodziłam do liceum, nie tylko ja go nosiłam, zakładałyśmy go, razem z koleżankami, na gołą szyję, do rozpiętej koszuli, często z postawionym na baczność kołnierzykiem. Polubiłam krawat i nie raz nosiłam w najróżniejszych wariantach kolorystycznych. Bywało też, że kiedyś nosiłam muszkę, ale już w tradycyjny sposób.
Ten krawat i tą koszulę już tu prezentowałam, ale w całkiem innej odsłonie. (tu)
Tym razem krawat po dawnemu, na gołą szyję, do wypuszczonej na wierzch koszuli, na luzie, ale
i z pazurem. Klasyka jeśli chodzi o koszulę i jeansy. Stylizacja ta bardzo wg mnie pasuje do botków letnich Carinii, które już tu były i nie raz będą. Bardzo lubię street style, daję możliwość swobody :)
Zdjęcia robiliśmy w zeszłym tygodniu, ale ostatni tydzień miałam bardzo napięty w pracy i nie było opcji, aby cokolwiek napisać. Jestem obecnie na turnusie rehabilitacyjnym, gdzie z doskoku Was obserwuję, wybaczcie mi więc, za brak moich dla Was komentarzy. Obiecuję, że nadrobię i przeczytam wszystkie posty. Mam dla Was kilka w roboczych, więc będę publikowała, a po powrocie wszystko wróci do dawnego porządku. Pewnie i u Was będzie za chwilę czas wyjazdów i urlopów, i też nastąpią krótkotrwałe przerwy, a prowadzenie bloga zmieni nieco tryb. Jestem tą szczęściarą, że turnus mam nad naszym polskim morzem w środku wakacji.
Pozdrawiam :)
Spodnie - New Look
koszula - H&M
Krawat - Gianni Versace
Buty - Carinii
Torebka - Go-go
Fot. Sylwan
nie no!
OdpowiedzUsuńten krawat, to tu zdecydowanie pazura nadaje ;-)!
Witaj Lilly, do Ciebie też mi jakiś krawacik pasuje :)
UsuńNiby zwykły krawat, a ile daje pomysłów. Zadziornie i niebanalnie :)
OdpowiedzUsuńJoanno no właśnie ten krawat jest niezwykły, mój ulubiony, jest z jedwabiu, ale to palma mnie zauroczyła, pozdrawiam.
UsuńBardzo fajny efekt , bardzo fajna koszula :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące :) podpatrze :)
Witaj Aniu, koszulę białą można nosić na tysiąc sposobów, podpatruj i korzystaj. Pozdrawiam
Usuńpowinnaś tylko tak się ubierać :-). Jeszcze ta bluzeczka własnej roboty, a resztę ciuchów wywal :-). Przepięknie tak wyglądasz, a buty są boskie!!! Widziałam z takiej skóry w venezzi ale inny fason.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, ale dwa ciuchy to trochę przy mało jak dla mnie. :)
UsuńKrawat super, bransoletka, pazurki fajny kolor i już zupełnie inna stylizacja.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, pozdrawiam
Super krawacisko! Sama nie mam ani jednego, a szkoda. Fajna stylóweczka. Wypoczywaj nad Morzem, naładuj akumulatory.
OdpowiedzUsuńKrawaty to fajna alternatywa do apaszki, lub paska, czasami krawat zawiązuję w talii. Dziękuję za życzenia wypoczynkowe.
UsuńWidzę Marzenko, że jesteś kolejna osobą, która zainspirowałam jak miło :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/2015/06/meskosc-w-damskim-wydaniu.html
Witaj Magdo, niestety nie zainspirowałaś mnie, bo mój post z krawatem był tu rok temu, osoby, które mnie znają wielokrotnie widziały mnie z krawatem w roli głównej, krawaty noszę niezmiennie od ponad 30 lat. Pozdrawiam
Usuńkocham Twoje nowe buciki i ten Twój dzisiejszy LOOK :)
OdpowiedzUsuńKrawat jako damski dodatek bardzo lubię i tez czasami stosuję:D
OdpowiedzUsuńTwoja wersja przypadła mi do gustu! Szczególnie, że krawat jest kolorowy!
Super wyszło!
Rehabilituj się do woli i odpoczywaj na maxa!:)))
Ciekawy, niebanalny zestaw! Podoba mi się <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle wyglądasz rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńten krawat sprawił, że ten zwykły zestaw stał się mega szalony! :D świetnie! podoba mi się :-)
OdpowiedzUsuńJa też czasami zakładam krawat, był już taki post dawno temu / http://bastamb-szafa.blogspot.com/2011/12/w-meskim-stylu.htmlodkradłam. Podkradłam mężowi ha!ha! do białej koszuli tak jak Ty ale było chłodno więc miałam jeszcze marynarkę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz, krawat zawiązałaś z fantazją, super...pozdrawiam...