Sukienka z sieciówki
Nastał letni czas, wręcz upał. Rozglądałam się więc za czymś co jest bardzo lekkie i przewiewne. Niby mam już kilka sukienek, ale jeśli coś się fajnego trafi, to dlaczego nie?
Kiedy ostatnio byłam w H&M uwagę moją zwróciły właśnie sukienki, letnie, kolorowe i bez przeceny bardzo tanie, bo jedynie za 39,90. Wzięłam kilka do miary, w sumie podobały mi się 4, ale kupiłam jedną. Nie wszystko na raz, bo mimo, ze tanie, ale za 4 to już się robi 160 zł, a za taką cenę można kupić coś lepszego.
Kupiłam tą właśnie sukienkę, bo ma ładne kolory, od razu wiedziałam, że będzie mi pasowała do malinowego i białego żakietu Zara, który tu już był, oraz do kapelusza z Monnari, który dopiero tu będzie.
Chciałam pokazać innym kobietom, że można się fajnie ubrać za niewielkie pieniądze, wiele kobiet pyta się mnie wprost - ile ja mam kasy?, że ciągle mam inne ubrania. Zawsze odpowiadam to samo, że nie sztuką jest ubrać się za wielkie pieniądze, ale sztuką jest skompletować sobie zestaw za małą kasę. Owszem są rzeczy takie jak byty i torebki, które tak szybko z mody nie wychodzą, są ponadczasowe, porządnie wykonane i warto za nie zapłacić. Ale moda ma to do siebie, że przemija, dlatego na sezon warto kupić sobie kilka modnych ciuchów, nie przepłacając ich. Przecież kiedy idziemy ulicą, nie wiadomo, czy sukienka kosztowała 40 czy 250 zł, przynajmniej w większości ubrań, nie jesteśmy w stanie określić ich wartości. Czasami coś co wygląda bardzo drogo, takim produktem nie jest i odwrotnie, czasami zwykła szmatka kosztuje 600. A ta sukienka to taki zwyklak, na zwykłe dni, na co dzień, niestety więcej w naszym życiu jest takich zwykłych dni niż tych wyjątkowych, na które chcemy się wyjątkowo ubrać.
Zdjęcia robiliśmy na obrzeżach parku, na pięknej starej alei drzew, niestety w samo południe i było naprawdę gorąco, ponad 31 stopni w cieniu, więc buty na obcasach odpadały. W takie upały odpuszczam sobie, z wiekiem cenię sobie przede wszystkim wygodę, każdy kto robi zdjęcia wie, że pionowe ostre światło nie sprzyja ładnym zdjęciom, słońce bardzo podkreśla, tworzą się głębokie cienie, ale niestety, potem czasu już nie miałam, nawet w wolne dni - praca.
Stylizacja: sukienka bawełniana H&M, klapki i sandałki, bo sama nie mogłam się zdecydować, czy lepsze turkusowe klapeczki, czy pomarańczowe sandałki? Torebkę ostatnio kupiłam w sh, jest typowo letnia,
z plisowanej tkaniny, bardzo mi się spodobała, za jej oryginalność, ale patrząc na fotki, dochodzę do wniosku, że do tej sukienki nie pasuje. Trudno, fotki już są, a z powodu torebki nie będę ich powtarzać. Udajcie, że jej nie widzicie :)
Na tym spacerze spotkaliśmy pewną rodzinkę
Sukienka - H&M
Klapki turkusowe - Bassano
Sandałki pomarańczowe K&M
naszyjnik - Zara
torebka nn
Fot. Sylwan
Kiedy ostatnio byłam w H&M uwagę moją zwróciły właśnie sukienki, letnie, kolorowe i bez przeceny bardzo tanie, bo jedynie za 39,90. Wzięłam kilka do miary, w sumie podobały mi się 4, ale kupiłam jedną. Nie wszystko na raz, bo mimo, ze tanie, ale za 4 to już się robi 160 zł, a za taką cenę można kupić coś lepszego.
Kupiłam tą właśnie sukienkę, bo ma ładne kolory, od razu wiedziałam, że będzie mi pasowała do malinowego i białego żakietu Zara, który tu już był, oraz do kapelusza z Monnari, który dopiero tu będzie.
Chciałam pokazać innym kobietom, że można się fajnie ubrać za niewielkie pieniądze, wiele kobiet pyta się mnie wprost - ile ja mam kasy?, że ciągle mam inne ubrania. Zawsze odpowiadam to samo, że nie sztuką jest ubrać się za wielkie pieniądze, ale sztuką jest skompletować sobie zestaw za małą kasę. Owszem są rzeczy takie jak byty i torebki, które tak szybko z mody nie wychodzą, są ponadczasowe, porządnie wykonane i warto za nie zapłacić. Ale moda ma to do siebie, że przemija, dlatego na sezon warto kupić sobie kilka modnych ciuchów, nie przepłacając ich. Przecież kiedy idziemy ulicą, nie wiadomo, czy sukienka kosztowała 40 czy 250 zł, przynajmniej w większości ubrań, nie jesteśmy w stanie określić ich wartości. Czasami coś co wygląda bardzo drogo, takim produktem nie jest i odwrotnie, czasami zwykła szmatka kosztuje 600. A ta sukienka to taki zwyklak, na zwykłe dni, na co dzień, niestety więcej w naszym życiu jest takich zwykłych dni niż tych wyjątkowych, na które chcemy się wyjątkowo ubrać.
Zdjęcia robiliśmy na obrzeżach parku, na pięknej starej alei drzew, niestety w samo południe i było naprawdę gorąco, ponad 31 stopni w cieniu, więc buty na obcasach odpadały. W takie upały odpuszczam sobie, z wiekiem cenię sobie przede wszystkim wygodę, każdy kto robi zdjęcia wie, że pionowe ostre światło nie sprzyja ładnym zdjęciom, słońce bardzo podkreśla, tworzą się głębokie cienie, ale niestety, potem czasu już nie miałam, nawet w wolne dni - praca.
Stylizacja: sukienka bawełniana H&M, klapki i sandałki, bo sama nie mogłam się zdecydować, czy lepsze turkusowe klapeczki, czy pomarańczowe sandałki? Torebkę ostatnio kupiłam w sh, jest typowo letnia,
z plisowanej tkaniny, bardzo mi się spodobała, za jej oryginalność, ale patrząc na fotki, dochodzę do wniosku, że do tej sukienki nie pasuje. Trudno, fotki już są, a z powodu torebki nie będę ich powtarzać. Udajcie, że jej nie widzicie :)
Klapki turkusowe - Bassano
Sandałki pomarańczowe K&M
naszyjnik - Zara
torebka nn
Fot. Sylwan
Piękny ma nadruk ta sukienka!
OdpowiedzUsuńMasz rację, torebka nie pasuje. To pierwsze co rzuciło mi się w oczy. Całość z turkusowymi klapeczkami super! Marzenko, muszę Ci napisać, że bardzo ładnie Ci jak wiatr rozwiał Ci grzywkę i masz odkryte czoło. Bardzo odmłodził Ci twarz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Piękna sukienka, wzór jest bardzo ładna i delikatna. Podoba mi się projekt górze.Naszyjnik i torebka są dwa cuties.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisane- za niewielkie pieniądze też mozna się gustownie ubrać :) Sukienka z turkusem śliczna, torebka też i będzie pasowała jak biały żakiet założysz w chłodniejsze dni :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tych kolorach :) Dowód na to, że nawet w sieciówce można znaleźć coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Zapraszam na konkurs, do wygrania, aż 120$!!! :)
a kiedy ja wybieram się z torbą pokarmu dla ptactwa wodnego do parku, żeby podkarmić jakąś łabędzi rodzinę, to nigdy ich nie ma ;P
OdpowiedzUsuńa tu proszę - już kolejna blogerka, której się udało spotkać je ot, tak ;P
bardzo ładna jest ta sukienka!
i ten naszyjnik do niej dołożony też mi się podoba!
ja to w ogóle nie lubię wydawać mnóstwa forsy na ubrania - z wyjątkiem płaszcza/kurtki na zimę i kozaków (no dobra, jeszcze szpilki), czyli rzeczy naprawdę kupowanych planowo na kilka sezonów nigdy nie daję za żaden ciuch/but więcej niż 150 złotych.
I taką kwotę wydałam też razy niewiele ;P
jestem strasznym skąpiradłem - a poza tym tak dbam o ubrania, w zębach niemal je piorę, na dobre materiały uwagę zwracam, że nie ma w mojej szafie takiego ciucha, który by mi się po jednym sezonie rozpadł.
Skarpetek, najczęściej noszonych spodni i majtek nie liczę ;)
w dzisiejszych czasach naprawdę cena nie zależy od jakości.
Bardzo ładna sukienka, moje kolory i piękny kwiatowy wzór. Też tak uważam, że sztuką jest ubrać się za nieduże pieniądze i to dopiero jest frajda:)
OdpowiedzUsuńBardzo wdzięczna sukieneczka. Do twarzy Ci w tych kolorkach, no i cena faktycznie bardzo przystępna.
OdpowiedzUsuńŁabędzie urocze, u mnie też na blogu łabędzie... Pozdrawiam Cię ciepło! Miłego weekendu.
super Ci w niej! A tak w ogóle to świetne zestawy! Przyjemny blog- obserwuję!
OdpowiedzUsuńA mnie torebka nie przeszkadza. Fajnie wygląda z tą sukienką! Bardzo wdzięcznie w niej wyglądasz:))
OdpowiedzUsuńTylko ramiączka od stanika dałabym na krzyż, żeby tego tatuażu nie zasłaniały:)
I też się z Tobą zgadzam - nie sztuką ubrać się za grubą kasę!
może twoja strategia na szafe nie jest zła....przeczytałam też gdzieś ,że dość lekką ręką robisz porządki i pozbywasz się ubrań..... no właśnie ....ja przeciwnie i z jednej strony mam dobrej jakości ubrania, które mają wiele lat, niby ok, ale też jestem mocno nimi znudzona...
OdpowiedzUsuńFajna sukieneczka. Fajne ma kolorki
Aniu, jak coś jest porządne, a właśnie wyszło z mody, to po prostu, ja to piorę, pakuję do pokrowca i idzie sobie to coś mieszkać do "starej szafy" mam kilka ubrań które mają już kilka lat, ale nie mam sentymentu do fatałaszka za grosze, który stracił na wyglądzie, wtedy ciach i nie ma. Ja przynajmniej dwa razy do roku robię selekcję, i jak coś przez rok nie założyłam to się z tym na jakiś czas rozstaję.
Usuńidealnie dobrany naszyjnik, świetnie koresponduje z sukienką:)
OdpowiedzUsuńSukienka ok, ale takie płaskie buty nie dlaciebie, bo nogi masz nie najszczuplrjsze
OdpowiedzUsuńLubię takie zwyklaki!
OdpowiedzUsuńPiękne te turkusowe japonki :) Nawiązując do komentarza powyżej, to nie mogę się zgodzić,bo masz bardzo zgrabne nogi. Nie tylko suchelce mogą nosić płaskie buty i dobrze wyglądać.
Nie lubię takich anonimowych wpisów jak wyżej - ale może platformy czy koturny( espadrille) też by ładnie pasowały? Sukieneczka ok.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że nie trzeba dużo wydać ale trzeba się trochę wysilić i poszukać tego co chcemy mieć ,zawsze jest tańsza alternatywa.
faktycznie ta sukienka idealna na upały :)
OdpowiedzUsuńButy też idealne na upały. Nie ma sensu się męczyć na obcasach.
OdpowiedzUsuńCiekawe jakie nogi ma anonimowy. Pozdrawiam Danka miłośniczka japonek i płaskich sandałków
Sukienka idealna na upały, ładne kolory, nie musi być drogo, żeby było super. Mnie bardziej podoba się z klapkami ale to moje zdanie. Torebka mi pasuje.Anonimami się nie przejmuj, niech coś pokaże my ocenimy. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń