Czapki - caps
Już jakiś czas zbierałam się z tym postem, chciałam zrobić post o czapkach. Nie lubię czapek, nie lubię zimy, nie lubię zimna. Ale sory taki mamy klimat, i trzeba dbać o ciepło głowy, bo przez głowę najwięcej tego ciepła ucieka, dochodzą do tego przewiane uszy i bóle głowy. Więc z wiekiem i dużym mrozem przepraszam się z czapkami i je noszę. Kiedyś wspomniałam wam, a na pewno wspomniałam o tym w wywiadzie dla FashionWall, (wywiad),że swego czasu przez kilka sezonów projektowałam czapki dla firmy "Agbo" producenta z Dęblina, to duża firma z ponad 25 letnim pobytem na rynku, nie tylko polskim.
Projektowałam czapki dla dzieci, dla kobiet i mężczyzn.
Projekt zaczyna się od zrobienia rysunku ogólnego, potem rozrysowywuje się wzór oczek na papierze milimetrowym, nanosi się to wszystko do odpowiedniego komputera, który steruje pracą maszyn dziewiarskich, potem robi się formę, wykroje do szycia, wybiera się całą kolorystykę w wielu wariantach i powstaje czapka. Opisałam ten proces bardzo skrótowo, bo nie jestem upoważniona do przedstawienia szczegółów, z drugiej strony chciałam trochę przybliżyć na czym polega praca projektanta czapki, fajna twórcza praca.
Zrobiłam kilkanaście projektów, ale tylko kilka z nich mam do dzisiaj.
Pierwsza z tych czapek powstała dawno temu, nawet dokładnie nie pamiętam ok. 12 lat temu. Chciałam wymyślić czapkę, która będzie wyglądała jak chustka zawiązana z tyłu głowy, ale żeby była czapką. Nazwałam ją Axel
Tym razem fotki robiliśmy na balkonie, przy okazji możecie zobaczyć mój widok na Wisłę. Z 12 piętra widzę naprawdę obszerny rejon lubelszczyzny.
Teraz czapka polskiego producenta, kupiona w Lublinie, rodzaj smerfetki z pomponem, kolorystycznie pasuje mi do kurtki.
Czapka futrzana mój ostatni nabytek, ma duże plusy, po pierwsze nie uciska czoła i czoło nie swędzi po zdjęciu czapki, po drugie jest bardzo ciepła, a po trzecie wg mnie dobra dla osób o małej głowie i twarzy, jak ja, dodaje mi też trochę wzrostu. Obecne sztuczne futerka są na tyle dobrze wykonane, że trudno na pierwszy rzut oka stwierdzić, czy to futro naturalne czy sztuczne. Tu przedstawię je do dwu jesionek, bo w poprzednim poście była w zestawieniu z futerkiem.
Najmniej ulubiona forma czapki, ale z kolei dobra jest na pogodę przejściową, kiedy jest zimno, ale nie ma trzaskającego mrozu. Właśnie na zdjęciach zobaczyłam że brakuje mi dwu kryształków...no trudno.
Za to ta jest bardzo kolorowa, ożywiająca. Taka wesoła czapka dobra do uprawiania sportów zimowych, tylko że poza wywróceniem się na chodniku, ja żadnych sporów nie uprawiam.
fot. Sylwan
Czapka była dość oryginalna i u nikogo w naszym rejonie jej nie widziałam, a wiem że była wykonana w setkach tysięcy sztuk, ta firma dużo sprzedaje za granicę.
Następna, którą sobie zostawiłam ma wzór wężowej skóry, ale też wykonana jest z dzianiny, te 12 lat temu nikt nie nosił zwierzęcych wzorów na odzieży. Też powstała w kilku wersjach kolorystycznych, nazwałam ją Boa
Potem były czapki z futerkiem od środka, papachy, ale te są u synów, nie pamiętam już czy następna była też moim projektem, sądzę że na 95%, ale zrobiłam ich naprawdę dużo. To rodzaj czapki sportowej, dobra na duże mrozy, dobrze osłania uszy i nie gryzie w czoło tak jak jest w wypadku czapek z samej włóczki. Mnie prawie wszystkie gryzą, włosy się elektryzują, oj ciężki to czas do dobrego wyglądu po zdjęciu czapki.
Tym razem fotki robiliśmy na balkonie, przy okazji możecie zobaczyć mój widok na Wisłę. Z 12 piętra widzę naprawdę obszerny rejon lubelszczyzny.
Teraz czapka polskiego producenta, kupiona w Lublinie, rodzaj smerfetki z pomponem, kolorystycznie pasuje mi do kurtki.
Czapka futrzana mój ostatni nabytek, ma duże plusy, po pierwsze nie uciska czoła i czoło nie swędzi po zdjęciu czapki, po drugie jest bardzo ciepła, a po trzecie wg mnie dobra dla osób o małej głowie i twarzy, jak ja, dodaje mi też trochę wzrostu. Obecne sztuczne futerka są na tyle dobrze wykonane, że trudno na pierwszy rzut oka stwierdzić, czy to futro naturalne czy sztuczne. Tu przedstawię je do dwu jesionek, bo w poprzednim poście była w zestawieniu z futerkiem.
Najmniej ulubiona forma czapki, ale z kolei dobra jest na pogodę przejściową, kiedy jest zimno, ale nie ma trzaskającego mrozu. Właśnie na zdjęciach zobaczyłam że brakuje mi dwu kryształków...no trudno.
Za to ta jest bardzo kolorowa, ożywiająca. Taka wesoła czapka dobra do uprawiania sportów zimowych, tylko że poza wywróceniem się na chodniku, ja żadnych sporów nie uprawiam.
fot. Sylwan
Wraz z maleństwem życzymy Szczęśliwego nowego roku kochana! Oby 2015 był o wiele lepszy! :D
OdpowiedzUsuńAngeliko, dziękuję bardzo za życzenia, ja również życzę wszystkiego najwspanialszego w 2015, oby był lepszy niż 2014, pozdrawiam
UsuńMi najbardziej do gustu przypadła beżowa z pomponem, ale ta pierwsza też bardzo ciekawa :) Fajnie jest mieć coś własnego projektu. Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńWitam, masz rację fajnie jest mieć coś swojego projektu, ale przecież nie raz szyje się kieckę czy robi sweter na drutach też swojego projektu, ja kiedyś namiętnie robiłam na drutach i miałam wiele takich moich ciuchów, mnie też z tego zestawu podoba się ta z pomponem, wiązana z tyłu i futrzana.
UsuńPodoba mi się niebieska ze związadełkiem z tyłu,Twarzowa. Wszystkiego dobrego Marzenko w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńWitaj Grażynko ta niebieska jest nietypowa ale wg mnie fajnie wygląda do długich włosów, życzę ci Grażynko wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, pozdrawiam serdecznie
UsuńImponująca kolekcja. Ja nie znoszę czapek, ale jam mróz, to śmigam w beretach i czapusiach...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w NOWYM ROKU! Niech Wam się darzy!!!!
Basiu, ja też czapek nie lubię, ale czasami trzeba i już, beret to już całkiem nie moja bajka, Wszystkiego dobrego i dla Ciebie Basiu w Nowym Roku
UsuńMiało być; jak mróz...
UsuńJa nie lubię, bo żadne mi nie pasują, tak mi się wydaje, a Ty w różnych fasonach wyglądasz ładnie :)
Fajny przegląd czapek. Mi najbardziej spodobała sie ta z wężowym wzorem. Sama bardzo lubię czapki i mam ich ogromną ilość :-)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wszystkiego dobrego w Nowym Roku :-)
Grażynko pamiętam z postów z tamtego roku, że masz wiele fajnych czapek, ja ich nie lubię, ale noszę. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, wspaniałych ludzi wokół nas, życzliwości i spełnienia marzeń.
UsuńMasz rację, zima czapka to konieczność, nosze od paru sezonów i dzięki temu mniej się przeziębiam. Tak jak Ty nie lubię czapek i zimy ale...noszę...
OdpowiedzUsuńWszystkie czapki mi się podobają, ładnie Ci w nich.
Pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku.
Basiu dziękuję bardzo, z Nowym Rokiem pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci wszystkiego najlepszego.
UsuńKażda czapka jest inna, na inną okazję.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie chodzę w czapkach,ale jeżeli już to pewnie wybrałabym tą luźną z pomponem.
Szczęśliwego Nowego Roku.
Maju, masz rację, każda czapka jest w innym stylu, ja też wolałabym czapek nie nosić i kiedyś nie nosiłam wcale, ale z wiekiem się mądrzeje ha ha i już noszę, ale tylko jak jest - 10,pozdrawiam Cie serdecznie i życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku
UsuńBardzo ładnie Ci w czapkach! Mi wpadła w oko ta z wężowym wzorem, beżowa smerfowa z pomponem i ta ostatnia czarna. I zazdroszczę tak ciekawej i twórczej pracy jak projektowanie. Może jeszcze kiedyś do tego wrócisz? Wszystkiego naj w Nowym Roku, pzdr x
OdpowiedzUsuńRadissonku, no podobno mi ładnie w czapkach, kapeluszach, jak ja się w nich czuję to druga strona medalu, raz lepiej , raz gorzej, smerfowa z pomponem ostatni zakup i do kilku ubrań mi pasuje. Pozdrawiam i życzę spełniania swoich marzeń w Nowym Roku.
UsuńTeż nie lubię zimna i czapek.. Ale coś na głowie zima trzeba nosić;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię dziwne i futrzane czapy. Bo ja mam małą głowę i w takich obcisłych mi nie bardzo... Ale Tobie fajnie w każdym fasonie!
Tą czarną, futrzana zabieram!:D
Masz niezla kolekcje czapek , kazda inna ! . W czarnej futrzanej jest Tobie tak do twarzy ze az zazdroszcze bo ja zle wypadam w nakryciach glowy poza kapeluszem hehe . Na szczescie w Belgii jest dosc lagodna zima i nie nosze nigdy nic na glowie .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Marzenko w Nowym Roku .
Chce jeszcze Tobie pogratulowac zdolnosci projektowania . Super czapki !
UsuńDziękuję za przedstawienie na bloguTwoich czapek . Wszystkie są bardzo ładne. Jesteś bardzo utalentowana projektantką, bo czapki bardzo ciekawe i nadal modne. Czapek nie lubimy, ale nosić je musimy, zatem miło nosić ładne. Pod choinka znalazłam czapkę i szalik, prezent od męża, w pięknym malachitowym, melanżowym kolorku.Kupił w Big Star. To jego ulubiony sklep. Bardzo się ucieszyłam na tą czapkę, bo pasuje do większości moich okryć zimowych, ma fason wydłużonej smerfetki, ale jest nieco ażurowa i spokojnie mieści się pod kapturem, w razie większego wiatru lub mrozu.
OdpowiedzUsuńTwoja pierwsza czapka, Axel, jest cudna. Boa też mi się podoba. W futrzanej prezentujesz się świetnie. Rozumiem Cię co do sztucznego futra. Prawdziwe futerka najlepiej wyglądają na zwierzakach. Nic przyjemnego w noszeniu truposzcza, zwłaszcza na głowie. Pozdrawiam Danka
Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńWybór czapek na ten moment jest tak duży, że ja najchętniej to bym chciała je mieć wszystkie na raz. Bardzo podobają mi się nakrycia głowy z https://hatfactory.pl/ i to właśnie przede wszystkim tam zamawiam je najczęściej.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń