W urokliwym Kazimierzu nad Wisłą
W popołudniową niedzielę wybraliśmy się do Kazimierza Dolnego, dawno tam nie byłam, a jest to bardzo urokliwe miasteczko.
Przyjeżdżają tu osoby z całej Polski i nie tylko, ale nie będę opisywała historii, nie w dobie internetu.
Miasteczko jest piękne, o starej oryginalnej architekturze. Uliczki wyłożone są kocimi łbami, kostką, brukiem, pięknie wyglądają, ale nie wygodnie się po nich chodzi. Ostatnio zostały odrestaurowane kamieniczki w rynku i ruiny zamku. Tym razem wstawię więcej zdjęć niż normalnie, często na tych zdjęciach ja jestem dodatkiem do krajobrazu, chcę Wam trochę przybliżyć urok Kazimierza.
Mamy pełnie lata, upały, 33 stopnie w cieniu, niebo zasnute chmurami, a upał straszny.
Mój wybór padł na lnianą sukienkę, gniecioną, taki jej urok, nie jest najnowsza, ma już z 5 lat (ale prana w Perwolu) i wyciągnęłam ją ze "starej szafy". Lubie naturalne tkaniny w bardzo wielkie upały, są przewiewne
i oddychają.
Mogłabym do tej sukienki dać dodatki ze skóry bądź z drewna, bo tak się w pierwszej chwili kojarzy - naturalne z naturalnym ,ale ja postawiłam na sztuczną biżuterię w kolorze złota, do opalonej skóry piękne wygląda, tym bardziej, że występuje na klapeczkach i torebce. Torebka jest trochę w stylu afrykańsko-indyjskim, ma motyw słoni, uznałam, że będzie takim przełamaniem monotonii.
Dla uzupełnienia stylizacji użyłam dzisiaj wodę perfumowaną Moschino - Funny, niby jest to element stylizacji nie widoczny dla oka, ale czy któraś z nas wyobraża sobie z niego zrezygnować?
Pisałam kiedyś też na FashionWall.pl o modzie na zapach (tutaj), zapomniałam tam wspomnieć o zmienności zapachu, uzależnionym od pory roku.
Ostatnio urzekł mnie właśnie ten zapach, który określony jest jako: pełen życia i spontaniczności. Delikatny, energetyzujący i promienny. Wyraźny jest akord kwiatowy z akcentem owocowym.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: gorzka pomarańcza, różowy pieprz, czerwona porzeczka
nuta serca: jaśmin, piwonia, fiołek, zielona herbata
nuta bazy: ambra, mech, cedr, piżmo.
Czekam na wasze komentarze, opinie, jak podoba się Wam podróż po Kazimierzu?
Sukienka - metka obcięta :) została tylko Made in Italy
Klapeczki - Collezione Italia
Torebka - nn
Fot. Sylwan
Przyjeżdżają tu osoby z całej Polski i nie tylko, ale nie będę opisywała historii, nie w dobie internetu.
Miasteczko jest piękne, o starej oryginalnej architekturze. Uliczki wyłożone są kocimi łbami, kostką, brukiem, pięknie wyglądają, ale nie wygodnie się po nich chodzi. Ostatnio zostały odrestaurowane kamieniczki w rynku i ruiny zamku. Tym razem wstawię więcej zdjęć niż normalnie, często na tych zdjęciach ja jestem dodatkiem do krajobrazu, chcę Wam trochę przybliżyć urok Kazimierza.
Mamy pełnie lata, upały, 33 stopnie w cieniu, niebo zasnute chmurami, a upał straszny.
Mój wybór padł na lnianą sukienkę, gniecioną, taki jej urok, nie jest najnowsza, ma już z 5 lat (ale prana w Perwolu) i wyciągnęłam ją ze "starej szafy". Lubie naturalne tkaniny w bardzo wielkie upały, są przewiewne
i oddychają.
Mogłabym do tej sukienki dać dodatki ze skóry bądź z drewna, bo tak się w pierwszej chwili kojarzy - naturalne z naturalnym ,ale ja postawiłam na sztuczną biżuterię w kolorze złota, do opalonej skóry piękne wygląda, tym bardziej, że występuje na klapeczkach i torebce. Torebka jest trochę w stylu afrykańsko-indyjskim, ma motyw słoni, uznałam, że będzie takim przełamaniem monotonii.
Dla uzupełnienia stylizacji użyłam dzisiaj wodę perfumowaną Moschino - Funny, niby jest to element stylizacji nie widoczny dla oka, ale czy któraś z nas wyobraża sobie z niego zrezygnować?
Pisałam kiedyś też na FashionWall.pl o modzie na zapach (tutaj), zapomniałam tam wspomnieć o zmienności zapachu, uzależnionym od pory roku.
Ostatnio urzekł mnie właśnie ten zapach, który określony jest jako: pełen życia i spontaniczności. Delikatny, energetyzujący i promienny. Wyraźny jest akord kwiatowy z akcentem owocowym.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: gorzka pomarańcza, różowy pieprz, czerwona porzeczka
nuta serca: jaśmin, piwonia, fiołek, zielona herbata
nuta bazy: ambra, mech, cedr, piżmo.
Czekam na wasze komentarze, opinie, jak podoba się Wam podróż po Kazimierzu?
Sukienka - metka obcięta :) została tylko Made in Italy
Klapeczki - Collezione Italia
Torebka - nn
Fot. Sylwan
Bardzo ładnie wygląda Pani w bieli! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz, może częściej powinnam biel nosić :)
Usuństylizacja jest idealnie dobrana do miejsca gdzie były wykonane zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zocha :)
Dziękuję, starałam się to wziąć pod uwagę, ale do tego miejsca pasuje wiele stylizacji. Pozdrawiam
UsuńTeż dawno tam niebyłam! Urokliwe miejsce. I fajowa sukienka, taka "wymięta":)) Lubię taki materiał, bo można gnieść do woli a i tak wygląda naturalnie :D
OdpowiedzUsuńJa też lubię gniecione tkaniny, szczególnie ciężko jest walczyć z lnem, najlepiej jest taką "gniecionkę" jeszcze mocniej skręcić w trakcie suszenia i niech tak zostanie, aż wyschnie. A Kazimierz najładniejszy latem i jesienią. Niedługo zaczyna się festiwal "Dwa brzegi"
UsuńKazimierz jest bardzo urokliwy. Byłam tam tylko raz ale doskonale pamiętam jego klimat. Jeśli chodzi o sukienkę, to idealnie pasuje na takie letnie, parne dni.
OdpowiedzUsuńJa mam Kazimierz, o przysłowiowy rzut beretem, a jeżdę raz do roku, wszystko już tam widziałam, mimo to ma swój klimat i urok....A kiecka idealna na parnotę, przewiewna, chociaż biały pogrubia, a co mi tam....
UsuńŚwietna sukienka i Ty w niej bardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńFajne klapeczki, takie lekkie.
Dziękuję, lubię tą sukienkę, dobrze, że sobie o niej przypomniałam....i o klapeczkach też, bo bym nie zdążyła w nich pochodzić.
UsuńNigdy nie byłam w Kazimierzu:(( a tam tak pięknie:))
OdpowiedzUsuńSukienka obłędna, ślicznie Ci w niej.
Pozdrawiam.
Agnieszka to musisz zaliczyć uroki lubelszczyzny, takich cudnych miejsc jest tu bardzo dużo. A za miłe słowa dziękuję
UsuńKazimierz to klimatyczne miasteczko, miałam przyjemność tam być i zazdroszczę Ci, że możesz w nim bywać chociaż raz w roku :) Bardzo ładnie Ci w bieli, jesteś taka opalona :)
OdpowiedzUsuńA no widzisz Marzenko, mogłabym być co tydzień a jestem 2 razy w roku..no może trzy. A co do opalania, twarz chronię kapeluszem lub blokerem, a reszta opala się tylko jak jestem na rodos (rodzinne ogródki działkowe otoczone siatką) w weekend i mnie wystarczy
UsuńKochana Kazimierz przepiękny !!!,nigdy nie byłam ,znam z opowieści i zdjęć.....ale kiedyś tam dotrę :)
OdpowiedzUsuń__________________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Iwona to jak już dotrzesz to daj znać, z przyjemnością się z Tobą spotkam, pozdrawiam
UsuńKazimierz Piękny jest i basta!!
OdpowiedzUsuńMasz rację w upalne dni najlepsze są naturane materiały, lubie len ale jego wymięcie po 5 min użytkowania mnie dobija :) Piękna sukienka!!!!!!!!
Witam i dziękuję za komentarz, Kreska, jeśli chodzi o len lepiej go nie prasować tylko jeszcze gorzej pomiąć na mokro i niech tak wyschnie...ja właśnie tak robię z tą sukienką...a na upały jest super
UsuńPiękny Kazimierz, byłam 2 razy, chętnie zobaczyłabym go ponownie. Marzeno, ta sukienka jest cudna. Uwielbiam białe na lato. Co Ty piszesz, że Cię pogrubia? Wyglądasz bardzo świeżo i lekko. Jak na upały przystało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego weekendu.
Basiu dziękuję za odwiedzinki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Fajna sukienka. Widzę, że biel króluje na blogach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Sonia, no króluje, bo to idealny kolor na lato, jest w nim po prostu chłodniej. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńKazimierz to piękne miejsce...a Ty Marzenko w tej białe sukience wyglądasz super...jednak biel na lato to jest "to", widzę też, że sukienka z ciekawego i praktycznego materiału, w sam raz na takie letnie wypady...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńBasiu masz rację, biel to jest to, w białej sukience każdy wygląda dobrze, a len jest super tkaniną na lato, pozdrawiam
UsuńŁadne zdjęcia i Ty w tej białej sukience. Lubię Kazimierz, nawet mam tam swoje zaciszne miejsca :)
OdpowiedzUsuńJolu nie wątpię, że masz takie miejsce, bo Twoje zdjęcia z Kazimierza inaczej go przedstawiały, ja chciałam ogółowi pokazać jego magię. Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Usuńno nareszcie piękny Kazimierz Dolny, tęsknie za nim, bo też dawno nie byłam. Zdjęcia piękne, pochwal fotografa. A sukienka jak widać idealnie dobrana do upału, kolorystycznie i modowo.
OdpowiedzUsuń