Camden Town - kultowe miejsce w Londynie
Obiecałam wam podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat tej dzielnicy Londynu.
Camden jest chyba jedynym takim miejscem na świecie, gdzie mieszają się kultury, zapachy, gdzie kolorowość ludzi zapiera dech. Setki sklepików i straganów, pubów i restauracji. Sklepy jakich nigdzie indziej nie widziałam. Dla osób, które szukają czegoś oryginalnego, wyjątkowego i niespotykanego - jest to miejsce odpowiednie. Na ulicach widzimy punków, hipisów, metalowców, rockowców, gotów oraz zwykłych turystów z całego świata. Oferta sprzedających jest niewyobrażalna dla zwykłego śmiertelnika, paski do spodni z nabojami zamiast ćwieków, torebki radia, które mają możliwość wydawania dźwięku wystarczy podpiąć telefon, z equalizerem, torebki gitary, widziałam sklepy z ubiorami Cauntry, w stylu romantycznym, z ubraniami z początku 20 wieku, atelie fotograficzne gdzie można przebrać się za kogoś
z epoki, z koszulkami malowanymi ręcznie przez artystów, gdzie w tle siedzi sobie pani i gra na fortepianie...Chopena.
A CyberDog...odlotowe miejsce...nie można tam robić zdjęć, ale są super neonowe ubrania, fluorescencyjne, techno muza i ubrania subkultur dla artystów na scenę i nie tylko.
Mogę tylko zazdrościć blogerom z Londynu, że mają dostęp do takich miejsc jak Camden w zasięgu ręki, zresztą do dobrych sklepów i mega wyprzedaży na codzień też.
Przepraszam za jakość zdjęć ale wtedy jeszcze nie myślałam że gdziekolwiek będę je publikowała, robione były na pamiątkę telefonem i małym aparatem, poza tym byłam tam w listopadzie, szybko się ściemniło i rozpadało. Pierwsze 3 zdjęcia udostępnił mi syn.
Na pewno tam jeszcze pojadę.
Camden jest chyba jedynym takim miejscem na świecie, gdzie mieszają się kultury, zapachy, gdzie kolorowość ludzi zapiera dech. Setki sklepików i straganów, pubów i restauracji. Sklepy jakich nigdzie indziej nie widziałam. Dla osób, które szukają czegoś oryginalnego, wyjątkowego i niespotykanego - jest to miejsce odpowiednie. Na ulicach widzimy punków, hipisów, metalowców, rockowców, gotów oraz zwykłych turystów z całego świata. Oferta sprzedających jest niewyobrażalna dla zwykłego śmiertelnika, paski do spodni z nabojami zamiast ćwieków, torebki radia, które mają możliwość wydawania dźwięku wystarczy podpiąć telefon, z equalizerem, torebki gitary, widziałam sklepy z ubiorami Cauntry, w stylu romantycznym, z ubraniami z początku 20 wieku, atelie fotograficzne gdzie można przebrać się za kogoś
z epoki, z koszulkami malowanymi ręcznie przez artystów, gdzie w tle siedzi sobie pani i gra na fortepianie...Chopena.
A CyberDog...odlotowe miejsce...nie można tam robić zdjęć, ale są super neonowe ubrania, fluorescencyjne, techno muza i ubrania subkultur dla artystów na scenę i nie tylko.
Mogę tylko zazdrościć blogerom z Londynu, że mają dostęp do takich miejsc jak Camden w zasięgu ręki, zresztą do dobrych sklepów i mega wyprzedaży na codzień też.
Przepraszam za jakość zdjęć ale wtedy jeszcze nie myślałam że gdziekolwiek będę je publikowała, robione były na pamiątkę telefonem i małym aparatem, poza tym byłam tam w listopadzie, szybko się ściemniło i rozpadało. Pierwsze 3 zdjęcia udostępnił mi syn.
Na pewno tam jeszcze pojadę.
fot. sesja własna, część zdjęć robiłam ja, część moi synowie
Świetne zdjęcia, ale tak widzę ciekwe buty...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNo właśnie zdjęcia takie sobie, jeśli chodzi o jakość, ale miejsce godne uwiecznienia, wszystko mi się tam podobało.
Usuńo tak buty..:) świetne są niektóre:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńButy - super te z krasnalem, jedyne w swoim rodzaju, albo przezroczyste glany
OdpowiedzUsuńButyyyy!!! Aż mi się ciśnionko podniosło;) Matko jak ja kocham buty! Na jednym zdjęciu są moje wyśnione holograficzne martenski, a na kolejnym te śliczne pandziakowe koturny. Czy to był sklep marki T.U.K? Mam jedną parę baletek tej firmy. Są takie nietuzinkowe:)
OdpowiedzUsuńkocham Londyn w jego wszystkich odsłonach i polecam każdemu zwiedzić to miejsce!
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce. Fajne sklepy. Oj, znalazłabym tam coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Oj za krótko byłam w Londynie. Czuję niedosyt. Fajne fotki... Buty świetne, ach... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń